Elewarr: Nie wynajmujemy magazynów na ukraińskie zboże
Wchodząca w skład państwowej Krajowej Grupy Spożywczej spółka Elewarr wydała oświadczenie po doniesieniach medialnych w kwestii sprowadzania zbóż z Ukrainy przez polskie firmy.
Elewarr poinformował, że w ramach dodatkowych usług komercyjnych, na podstawie umów zawieranych z rolnikami oraz innymi polskimi kontrahentami, świadczy usługi w postaci np. wykonywania analiz laboratoryjnych, usługowego ważenia transportu samochodowego i kolejowego, kolejowych usług manewrowych czy usługowego przeładunku zbóż i rzepaku w ramach składów kolejowych.
Żadnych podstaw
„W przypadku tego rodzaju usług spółka nie dysponuje wiedzą handlową o miejscu pochodzenia towaru obcego, co do którego nie ma żadnych praw oraz w konsekwencji nie ma żadnych podstaw prawnych do żądania informacji o pochodzeniu czy przeznaczeniu towaru, który nie jest dla niej przedmiotem obrotu. Spółka nie ma także podstaw faktycznych do odmowy świadczenia dodatkowych usług dla podmiotów, z którymi utrzymuje wieloletnie, stałe kontakty handlowe” – czytamy w oświadczeniu Elewarru.
Kto sprowadzał zboże z Ukrainy? Tajemnica celna…
Firma zapewnia w nim, że nie prowadziła, nie prowadzi i nie zamierza prowadzić skupu ani obrotu w zakresie importowanych zbóż i rzepaku m.in. z Ukrainy oraz nie wynajmuje powierzchni magazynowej w celu przechowywania zboża ukraińskiego.
Spółka dementuje
„Spółka swoją ofertę skupową zbóż (w tym kukurydzy) i rzepaku kieruje wyłącznie do polskich producentów rolnych, którzy pod rygorem odpowiedzialności prawnej składają oświadczenie o pochodzeniu towaru z ich gospodarstwa. Taki stan faktyczny wpisuje się w aktualną politykę skupową towaru spółki obowiązującą od 2019 r. Spółka wielokrotnie od 2022 r. informowała m.in. na swojej stronie internetowej, w mediach społecznościowych i wypowiedziach medialnych, że nie prowadziła i nie prowadzi skupu zboża importowanego” – wskazano dalej w oświadczeniu.
Elewarr dementuje w nim wszelkie informacje, które dotyczą rzekomego skupowania przez siebie zbóż ukraińskich (w tym kukurydzy) i rzepaku ukraińskiego czy posiadania takiego towaru w swoich magazynach.
„Publiczne przekazywanie tego rodzaju kłamliwych informacji o rzekomym skupowaniu i przechowywaniu importowanego zboża i rzepaku, stanowi nadużycie, które może spotkać się z odpowiednią reakcją prawną” – wskazuje państwowa spółka.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś