Ceny jaj gwałtownie poszły w górę
W ciągu ostatniego tygodnia ceny jaj u polskich producentów wzrosły o około 20 procent. Prawdopodobnie jest to efekt kryzysu w Holandii, gdzie zamknięto większość ferm.
Liczba holenderskich zakładów, z których produkty nie mogą być czasowo wprowadzane do obrotu wzrosła do 147. Agencja odpowiadająca za bezpieczeństwo żywności w tym kraju podjęła taką decyzję ze względu na obecność na fermach fipronilu - insektycydu zawierającego szkodliwą dla ludzi substancję.
Afera z jajami. Milion kur do wybicia
- Jeszcze przedwczoraj liczba przedsiębiorstw, którym wstrzymano operacje wynosiła 180. Po dokładnym sprawdzeniu listę restrykcyjną skrócono do 147 podmiotów. Z tej liczby, 58 firm drobiarskich uznano za produkujące jaja, które są niebezpieczne dla dzieci - informuje Mariusz Szymyślik, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.
Według eksperta pozostałe fermy wytwarzają produkty, w których zawartość fipronilu co prawda nie przekracza norm, ale wyroby zostały uznane za "mogące stwarzać zagrożenie dla publicznego bezpieczeństwa". Wbrew pierwszym decyzjom holenderski nadzorca rynku rozpoczął wycofywanie jaj dostarczonych do handlu. Skalę tej operacji ocenia się na miliony sztuk.
Efektem kryzysu w Holandii jest gwałtowny wzrost cen jaj w Polsce. W hurcie ich wartość wzrosła o około 20 procent. Szymyślik nie spodziewa się jednak, aby zmiany hurtowych stawek pociągnęły za sobą podwyżki w sklepach. - Ceny detaliczne mogą się zmienić, ale mniej znacząco - zapowiada.
Nie można wykluczyć, że niebawem wzrośnie także zapotrzebowanie na zagraniczne dostawy mięsa drobiowego z Polski.
- Książki warte polecenia: Hodowla i chów gęsi |Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych