2014 rok przeszedł do historii jako jeden z najtrudniejszych dla sektora wieprzowiny. Eksport nieprzetworzonego mięsa spadł o 14 proc. do 380 tys. ton, a sprzedaż trzody chlewnej do innych krajów o 24 proc.
2014 rok przeszedł do historii jako jeden z najtrudniejszych dla sektora wieprzowiny. Eksport nieprzetworzonego mięsa spadł o 14 proc. do 380 tys. ton, a sprzedaż trzody chlewnej do innych krajów o 24 proc.
Jak wynika z danych ministerstwa rolnictwa, na które powołują się analitycy BGŻ radykalnie zmieniły się kierunki wysyłek. Obecnie ok. 73 proc. naszych towarów trafia na rynek Unii Europejskiej. To aż o 23 pkt. proc. więcej niż przed rokiem.
Zmiany są pokłosiem pojawienia się w Polsce przed rokiem ASF. Rosja, Chiny, Korea i Japonia i kilka innych krajów wprowadziły embargo na import wieprzowiny z naszego kraju i wolumen sprzedaży na rynkach pozaunijnych spadł aż o 53 proc. A byłby jeszcze głębszy, gdyby nie prawie 4-krotny (łącznie 45 tys. ton) wzrost wysyłek do USA i Hongkongu.
Problemy z wysyłkami mięsa sprawiły, że więcej surowca pozostało na krajowym rynku. To z kolei doprowadziło to dużych spadków cen żywca. Przed ASF stawki w Polsce były wyższe niż w Niemczech, ale później - przez większość minionego roku - już nieco niższe.
Zwiększyło to konkurencyjność polskiej wieprzowiny na rynku UE i przyczyniło do wzrostu sprzedaży. Potwierdzają to dane resortu rolnictwa, według których wywóz nieprzetworzonego mięsa zwiększył się przez rok prawie o 24 proc. do 278 tys. ton.
Spadek eksportu i niewielki wzrost importu pogłębiły deficyt w handlu wieprzowiną w Polsce. Przez 12 miesięcy wzrósł o 77 tys. ton do 238 tys. ton.