Gminy mają zyskać. Rząd przygląda się ustawie odległościowej
- Tworzymy założenia do korekty ustawy odległościowej. Mam nadzieję, że korzystne dla wielu gmin zmiany będziemy mogli wprowadzić już wkrótce - zapowiedziała Jadwiga Emilewicz, wicepremier i minister rozwoju.
- Przyglądamy się i analizujemy skutki, wpływy ustawy odległościowej i co moglibyśmy zrobić w tym zakresie - mówiła polityk, pytana o złagodzenie zawartej w ustawie tzw. zasady 10 H (gdzie H oznacza wysokość) przy budowie wiatraków energetycznych.
System aukcyjny dla OZE się sprawdził. Inwestycji przybywa
Przyznała, że jest adresatem pytań w tej sprawie od wielu gmin w Polsce, w których jest duże przyzwolenie społeczne na to, aby takie instalacje powstały.
- Tworzymy korekty tak, aby nie naruszając konsensusu 10 H, który jest w ustawie, gmina czy związki gmin, w sąsiedztwie których inwestycja miałaby powstać, mogłyby skrócić odległość na podstawie zgody mieszkańców, ale ta odległość nie może być mniejsza niż... - i tutaj czekamy na analizy - wyjaśniła.
Chodzi o to, jak tłumaczyła, by określić, jaką odległość należy utrzymać, aby zachować bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców.
Przyznała, że takich badań dziś nie ma nie tylko w Polsce. - Zleciliśmy taką analizę, aby metodologię odległościową wskazać. Mam nadzieję, że korzystne dla wielu gmin zmiany będziemy mogli wprowadzić już wkrótce - dodała Emilewicz.
W lipcu 2016 r. weszły w życie przepisy ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, tzw. ustawa wiatrakowa.
Zgodnie z nią wiatraki mogą być stawiane w nie mniejszej niż 10-krotność ich wysokości odległości od domów. W praktyce jest to 1,5-2 km. Ta sama odległość ma być zachowana przy budowie nowych wiatraków przy granicach m.in. parków narodowych, rezerwatów, parków krajobrazowych, obszarów Natura 2000.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś