Dotacje i ulgi dla inwestujących w OZE
Samorządy zaczynają stawiać na odnawialne źródła energii. Po farmach wiatrowych przyszedł czas na panele fotowoltaiczne. Zachętą do inwestycji w prąd ze słońca ma być pomoc finansowa na zakup nowoczesnej instalacji.
Niektóre Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej opracowały programy zakładające dofinansowanie przydomowych mikroinstalacji fotowoltaicznych dla mieszkańców gmin w obrębie danego województwa.
W kilku regionach Polski chętni mogą ubiegać się o pomoc na poziomie 15-85 proc. w zakupie paneli fotowoltaicznych.
Fundusz dopłaca nie tylko do paneli fotowoltaicznych
– To działania prowadzone w zastępstwie programu Prosument – wyjaśnia Krzysztof Dziaduszyński ekspert ds. OZE Energii dla firm. – Po ubiegłorocznym wstrzymaniu tego programu zainteresowanie panelami fotowoltaicznymi nie spadało i wnioski nadal spływały do WFOŚiGW oraz gmin. Nowe założenia dotacji są w opracowaniu. Czy będą to, jak do tej pory, pożyczki bezzwrotne? Póki co, nie wiemy – mówi Dziaduszyński.
Gminy stały się podmiotami uprawnionymi do planowania i, co więcej, zarządzania aktywną polityką energetyczną. Stoją przed szansą wykorzystania możliwości finansowania inwestycji w zakresie tworzenia nowego modelu gospodarki energetycznej, w którym to gmina jest partnerem dla firm sektora energetycznego.
Gwałtowne zmiany klimatyczne pobudzają rozwój nowych technologii, które wspomagają wytwarzanie energii na własne potrzeby oraz jej magazynowanie. Służą temu bardzo efektywne i popularne na Zachodzie technologie produkujące energię rozproszoną.
Podejście proekologiczne musi wejść w obszar zarządzania gospodarką energetyczną także Polsce. W gminach, w których wielu rolników prowadzi ogromne przedsiębiorstwa generujące olbrzymi pobór mocy, daleki od zrównoważonego zarządzania energią, takie rozwiązanie może przynieść korzyści, a przede wszystkim oszczędności.
Ulgi dla odbiorców energii zaakceptowane
Rolnicy mogą uzyskać 25-procentową ulgę inwestycyjną na sfinansowanie elektrowni fotowoltaicznych udzielaną przez gminy. Taka instalacja daje wymierne korzyści, a po spłacie zobowiązań przynosi nawet kilkaset tysięcy złotych oszczędności.
Szacowany koszt średniej wielkości instalacji 12 paneli o mocy 3 kW z wliczonym montażem to wydatek rzędu 20 tys. zł plus 8 proc. VAT. Nawet bez dopłat okres zwrotu wynosi 10-15 lat przy żywotności elektrowni dochodzącej do 30 lat.
Tymczasem nowe zapisy w ustawie o OZE wprowadzają wiele profitów dla właścicieli mikroelektrowni. Jej nowelizacja zlikwidowała taryfy gwarantowane na rzecz upustów za energię zmagazynowaną. Dzięki nim prosument de facto zyskuje więcej. Warunek jest jeden: wyprodukowana energia musi być wykorzystana na własne potrzeby.
Te wojewódzkie fundusze, które wcześniej niechętnie podchodziły do finansowania mniejszych inwestycji w gospodarstwach domowych, planują skupić się na współpracy z większymi podmiotami, na przykład wspólnotami i spółdzielniami mieszkaniowymi.
Ruszają też dotacje unijne. W niektórych regionach poziom dofinansowania instalacji systemów fotowoltaicznych może wynieść do 85 proc. kosztów inwestycji. W każdym z 16 województw przewidziano już realizację projektów OZE, których beneficjentami będą spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe.
- O te pieniądze można i warto się postarać, mając w perspektywie naprawdę duże oszczędności i bezpieczeństwo energetyczne – przekonuje Krzysztof Dziaduszyński.