Kilka tygodni bez deszczu. Zobacz, jak wyglądają warzywa na polach
Producenci warzyw z Mazowsza ze łzami w oczach opowiadają o tym, co ich spotkało. W wielu przypadkach susza zniszczyła nawet 80 proc. upraw, a obiecanej rządowej pomocy nie widać.
Obraz kolejnych hektarów pól przygnębia, bo im bliżej Warszawy, tym gorzej. Tutaj solidnych opadów deszczu nie było już od kilku tygodni, a temperatury niemal cały czas oscylują w granicach 30 stopni.
Takiej suszy jeszcze nie było. Potrzebne nadzwyczajne działania
Podkreśla, że takiej suszy jeszcze nie widział. - Rozmawiałem z wieloma osobami i każdy potwierdza, że tak źle nigdy nie było - zauważa Rowiński. Od lat swoje warzywa dostarcza na giełdę w Broniszach, ale w tym roku może nie być czego sprzedawać.
- Pęka mi serce patrząc na warzywa, które umierają na naszych oczach - mówi ze smutkiem Alicja Rowińska i przyznaje, że część upraw ratuje praca wydajnej deszczowni, która pobiera wodę z pobliskiej żwirowni. - Urządzenie pracuje praktycznie non stop i widać efekty, ale ile to jeszcze może trwać? Już dziś koszty paliwa są gigantyczne, a prognozy pogody mówią o tym, że jeszcze nawet przez dwa tygodnie nie spadnie deszcz - wzdycha pani Alicja.
Narzeka na brak rządowego wsparcia. - Tak naprawdę to nie wierzę w te wszystkie obietnice ministra Sawickiego czy premier Kopacz o pomocy - przyznaje i wspomina, jak trzy lata temu ulewne deszcze zniszczyły dużą część upraw. - Wtedy szkody wyceniono na ogromne sumy, a my dostaliśmy zaledwie 300 zł - podkreśla.