Podglądanie praktyki u Krzysztofa Panasiewicza w Brodzicy
Krzysztof Panasiewicz dwa lata temu ukończył studia na kierunku rolnictwo na Wydziale Rolnictwa i Biologii SGGW w Warszawie. Powrócił na 200-hektarowe gospodarstwo w Brodzicy na Zamojszczyźnie. Pisze także regularnie do portalu agropolska.pl o uprawie roślin w swoim gospodarstwie.
W zeszłą sobotę (28 maja 2016 r.) miałem możliwość zwiedzania jego gospodarstwa wraz z grupą studentek i studentów obecnie studiujących rolnictwo na WRiB, którzy chcieli się dowiedzieć, jakie metody uprawy stosuje w praktyce ich starszy kolega. Był to drugi punkt wycieczki, którą sami zorganizowali na Zamojszczyznę, po wizycie w gospodarstwie Wiesława Gryna w Rogowie.
Pasjonaci z SGGW u Wiesława Gryna
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od plantacji buraków cukrowych. Krzysztof Panasiewicz uprawia buraki cukrowe na 38 hektarach dla Cukrowni Werbkowice z Krajowej Spółki Cukrowej. Na odwiedzanej plantacji założone zostało także doświadczenie z odmianami dla spółki hodowlanej Maribo. Buraki cukrowe są jedyną uprawą, pod którą wykonywana jest głęboka orka przedzimowa. Pozostałe gatunki rośliny są uprawiane w technologii bezorkowej od prawie 20 lat. Rolnik zbiera z hektara średnio 65-70 ton buraków.
Następnie udaliśmy się na plantację soi odmiany Annushka. Soja została wysiana w rozstawie rzędów na przemian 10 i 20 cm, w ilości 140 kg/ha. Po siewie soi wykonano wałowanie wałem gładkim, aby wyrównać pole pod późniejszy zbiór. W ten sposób rolnik stara się ograniczyć straty powodowane przez kombajn. Krzysztof Panasiewicz zdaje sobie jednak sprawę, że gdyby po wałowaniu nastąpiłby ulewne deszcze, to mogłyby być kłopoty ze wschodami roślin. W 2016 roku soja zajmuje 1,7 hektara, jest to trzeci rok doświadczeń z uprawą soi w gospodarstwie. Z hektara zwykle zbiera około 3 ton nasion.
Następnym pole, które odwiedziliśmy była pszenica ozima. Była to odmiana Matrix, wysiana w stanowisku po buraku cukrowym w pierwszej dekadzie października. Zwiedzający zwrócili szczególną uwagę na szerokość międzyrzędzi, która wynosiła na przemian 10 i 20 cm. W oczy rzucało się także silne skrócenie roślin, co ma zapobiec nie tylko wyleganiu roślin i późniejszym problemom ze zbiorem, ale także ograniczyć plon słomy, którą trzeba później zagospodarować Rolnik oczekuje plonu ziarna na poziomie 8 ton z hektara. Pszenicę ozimą uprawia w tym sezonie na 110 hektarach.
Słodyszek rzepakowy w rzepaku jarym
Niestety, w tym roku większość rzepaku ozimego u Krzysztofa Panasiewicza, podobnie jak u wielu innych rolników na Zamojszczyźnie, wymarzła. Z 58 hektarów pozostało 18. Dlatego po zlikwidowanym rzepaku trzeba było zasiać 20 ha rzepaku jarego odmiany Dodger i 12 ha grochu ogólnoużytkowego odmiany Lasso, a także 8 ha pszenicy jarej odmiany Tybalt. Rolnik spodziewa się plonów na poziomie: 2,5 t/ha rzepaku jarego i 4 t/ha grochu.
Szczególnie dużym zainteresowaniem studentów cieszyły się maszyny i narzędzia stosowane w gospodarstwie. Są to między innymi opryskiwacz samojezdny Douven C-Trac C4105 i rozsiewacz nawozów Amazone ZAM Ultra. Podczas wykonywania zabiegów nawożenia i ochrony roślin Krzysztof Panasiewicz z powodzeniem stosuje system nawigacji Müller Elektronik od prowadzenia równoległego oraz automatycznej kontroli sekcji.
Myślę, że wizyta u starszego kolegi dała naszym studentom wiele do myślenia, co mogą udoskonalić w swoich gospodarstwach. Krzysztof Panasiewicz podkreśla, że aby się czegoś nauczyć, to trzeba dużo samemu czytać i śledzić co się dzieje na rynku, bo same studia w niczym nie pomogą.