Minister Gembicka o problemie z szacowaniem strat suszowych. "Skłaniamy się do…"
Kwestia szacowania strat wynikających z suszy budzi od dawna kontrowersje, bo rolnicy co innego widzą na polach, a co innego w oficjalnych danych i dokumentach, na podstawie których mają mieć wypłacone (lub nie) rekompensaty. Głos w tej sprawie zabrała minister rolnictwa.
Występująca w tym roku susza rolnicza dała się w znaki gospodarzom, a jednocześnie może się okazać, że ich znaczna część zostanie wykluczona z pomocy „suszowej” (o czym ostatnio pisaliśmy tutaj). Jak zawsze chodzi o rozbieżność między liczbami z szacowania strat, a rzeczywistymi obniżkami zbiorów spowodowanymi niedostatkiem wody.
Szokujące liczby z szacowania strat suszowych. Izba domaga się pilnej weryfikacji protokołów
Minister rolnictwa Anna Gembicka w miniony piątek zapewniała, że rozmawiała tego dnia z przedstawicielami rolników na temat aplikacji suszowej i oceny strat spowodowanych przez suszę.
- Wobec rozbieżności w ocenie strat suszowych przez aplikację i komisje (klęskowe – red.) skłaniamy się do nowego sposobu tej oceny, jako średniej z tych źródeł. Jednocześnie opowiadamy się za rozdzieleniem produkcji roślinnej i zwierzęcej - podkreśliła Gembicka, cytowana przez portal informacyjny resortu.
Wygląda jednak na to, że problem ten będzie musiał zostać rozwiązany przez kolejnego ministra rolnictwa. W wyniku poniedziałkowych głosowań w Sejmie obecny rząd z pewnością się nie utrzyma, a nowy zostanie stworzony przez Donalda Tuska jako premiera. Tusk już zapowiedział, że ministrem rolnictwa w jego „drużynie” zostanie Czesław Siekierski i będzie on od pierwszego dnia miał wiele pilnych spraw (więcej tutaj). Należy do nich z pewnością kwestia pomocy suszowej za 2023 r.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś