Miłośnicy rolnictwa u Wiesława Gryna
Nie jest sztuką zbierać wysokie plony, gdy wszyscy je uzyskują, ale wtedy, gdy inni ich nie mają – uważa Wiesław Gryn, rolnik z Rogowa na Zamojszczyźnie. Ten pasjonat rolnictwa chętnie dzieli się swoją wiedzą. W sobotę 10 czerwca 2017 r. miałem okazję wspólnie z grupą studentów z Wydziału Rolnictwa i Biologii SGGW w Warszawie skorzystać z gościnności wiceprezesa Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego.
Spotkanie rozpoczęło się od przedstawienia gospodarstwa w sali wykładowej. Wiesław Gryn wykorzystując prezentacje multimedialne i filmy wyjaśnił, na czym polegają stosowane przez niego technologie uprawy rzepaku ozimego, pszenicy ozimej i kukurydzy na ziarno. Szczególną uwagę zwrócił na znaczenie głębszych warstw gleby (30-60 cm i 60-90 cm) w zaopatrzeniu roślin w wodę i składniki pokarmowe.
Pasjonaci z SGGW u Wiesława Gryna
Powszechnie warstwy te są lekceważone, dlatego nie określa się w nich ani odczynu ani zasobności w makro- i mikroelementy. Tymczasem stamtąd pobierane są znaczne ilości wody i składników pokarmowych. Dlatego tak olbrzymią uwagę rolnik poświęca stymulowaniu wzrostu systemu korzeniowego, co zwiększa odporność roślin na suszę.
Odbywa się to przez wgłębne umieszczanie pod rzędami roślin makro- i mikroelementów w nawozach. Wiesław Gryn nie zauważa w swoich glebach zjawiska wymywania składników pokarmowych w głąb gleby, o czym świadczą wyniki badań zasobności głębszych warstw gleby. Jego zdaniem składniki pokarmowe wędrują raczej w górę, bo są pobierane przez system korzeniowy roślin.
Rolnik jest zwolennikiem doglebowego stosowania mikroelementów, nie stosuje ich dolistnie. Podkreśla, że od pobierania składników pokarmowych roślina ma system korzeniowy, a nie liście. Obecnie w gospodarstwie trwają pracę nad stworzeniem dozownika, który będzie wtryskiwał płynny nawóz makroelementowy wzbogacony w mikroskładniki w głąb gleby.
Pogłównie z nawozów azotowych stosowany jest tylko roztwór saletrzano-mocznikowy (RSM). W uprawie rzepaku ozimego w tym roku w pierwszej dawce zastosowano 90 proc. łącznej dawki azotu, a w drugiej pozostałe 10 proc.
Spotkania z praktyką w RZD Wilanów-Obory
Wiesław Gryn na podstawie własnych obserwacji sceptycznie podchodzi do stosowania zmiennej dawki azotu mineralnego. Uważa, że nie przynosi to w jego warunkach większych efektów, dlatego całe pole traktuje taką samą dawką azotu.
W gorszych fragmentach pola stosuje intensywne nawożenie organiczne w postaci obornika. Jego zdaniem właśnie niedobór materii organicznej w glebie jest powodem gorszego wzrostu i rozwoju roślin. Przekłada się to bowiem na mniejszą ilość wody gromadzonej w glebie.
W lokalizacji takich miejsc rolnik korzysta z drona. Urządzenie to ułatwia mu także inspekcję bardzo rozdrobnionych pól.
W gospodarstwie przykłada się olbrzymią wagę do gospodarowania materią organiczną. Słoma jest wywożona z pola tylko po to, aby wymienić ją na obornik. Uprawia się także dużo międzyplonów ścierniskowych.
Ważne miejsce w technologii uprawy zajmuje wapnowanie. Wszystkie nabywane pola najczęściej są silnie zakwaszone, dlatego pierwszym zabiegiem jest rozsianie wapna. Gospodarstwo dysponuje własną kopalnią wapna.
Krok po kroku w zakresie doboru odmian, nawożenia i ochrony. Zamów prenumeratę miesięcznika "Nowoczesna Uprawa" już teraz