Skupują owoce za bezcen, a później sprzedają kilkadziesiąt razy drożej
Rolnicy wciąż zmagają się z problemem przewagi kontraktowej. Odkąd UOKiK otrzymał uprawnienia do obrony mniejszych podmiotów przed kontrahentami o znacznie większym potencjale ekonomicznym, podjął interwencje w 36 sprawach.
Obecnie urząd sprawdza, czy ceny owoców miękkich nie są kształtowane niezgodnie z prawem. Wszystko przez ogromne dysproporcje w różnicach cen - mieszkańcy Podkarpacia za kilogram malin płacili 10,5 zł, w tym samym czasie w Zachodniopomorskiem cena była trzykrotnie wyższa.
T.B. Fruit Polska wykorzystuje przewagę na rynku? UOKiK wszczął postępowanie
W Podlaskiem pod koniec lipca za kilogram czarnej porzeczki trzeba było zapłacić średnio 3,06 zł, a w Pomorskiem - 8,46 zł. Kilogram malin był najtańszy w województwie podkarpackim - 10,50 zł, a najdroższy w zachodniopomorskim - ponad trzykrotnie więcej (33,24 zł).
W województwie lubelskim kilogram wiśni kosztował średnio 3,80 zł, a w pomorskim - już 6,44 zł. Z kolei za kilogram jabłek trzeba było zapłacić od 2,74 zł w województwie podkarpackim do 4,61 zł w województwach opolskim i pomorskim.
- Na razie badamy ten problem. Jest to element badania rynku i w tym momencie nie możemy odpowiedzieć jednoznacznie, dlaczego różnice są aż tak duże - mówi Marek Niechciał. - Część różnic można wytłumaczyć m.in. kosztami transportu, ale 3-4-krotną już nie.
[WIDEO] Mówi Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Piotr Adamczewski, dyrektor Delegatury UOKiK w Bydgoszczy
Protestujący sadownicy złożyli petycję w kancelarii premiera
- Przewaga kontraktowa jest dużym problemem w polskim rolnictwie. Prowadzimy 20 postępowań wyjaśniających, związanych zarówno z relacjami pomiędzy rolnikami a przetwórcami żywności, a także w relacjach pomiędzy przetwórcami a ich odbiorcami, czyli sieciami wielkopowierzchniowymi - wskazuje Piotr Adamczewski, dyrektor Delegatury UOKiK w Bydgoszczy.
Problemem dla rolników jest m.in. niedotrzymywanie przez duże firmy terminów płatności. W tym tygodniu UOKiK wszczął postępowanie przeciwko T.B. Fruit Polska, czyli jednej z największych firm skupujących owoce. Choć zobowiązuje się do zapłaty w ciągu 30 dni, to część rolników pieniądze dostaje dopiero po 200 dniach.
- Przebadaliśmy bardzo dokładnie faktury z kilkudziesięcioma dostawcami, którzy realizują obroty powyżej 50 tys. zł z tym przedsiębiorcą. Okazało się, że aż 2/3 z tych faktur ma opóźnienia przekraczające co najmniej 10 dni od terminu płatności wskazanego na fakturze - mówi Piotr Adamczewski.
Urzędnicy sprawdzają, czy przetwórcy nie oszukali sadowników
Może w tym pomóc procedowana właśnie nowelizacja przepisów - m.in. nieujawnienie stronom postępowania danych osoby składających zawiadomienie czy zniesienie dolnej granicy obrotów rolnika. Dotychczas Urząd mógł interweniować, gdy łączna wartość obrotów między dostawcą a odbiorcą w którymkolwiek z 2 lat poprzedzających rok wszczęcia postępowania przekroczyła 50 tys. zł, a obrót nabywcy, który stosuje praktykę, przekroczył 100 mln zł.
- Chodzi o to, żeby nikt nie bał się nas informować o wszelkich nieprawidłowościach na rynku. Zmiany w ustawie mają temu pomóc. Ma być wyeliminowany limit obrotu 50 tys. zł, w związku z tym również ci mniejsi dostawcy będą chronieni bezpośrednio poprzez działanie tej ustawy. Ponadto, będziemy eliminować jakąkolwiek możliwość wskazania przedsiębiorcy, kto lub z jakiego stowarzyszenia, z jakiej branży mógł być podmiotem informującym urząd o nieprawidłowościach - przekonuje Piotr Adamczewski.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś