W ostatnim czasie bardzo duże znaczenie przykłada się do systemów wspierania decyzji w ochronie roślin. Jednym z takich systemów, który już od siedemnastu lat towarzyszy producentom rzepaku, jest system SPEC.
Rolnicy są na tyle blisko produkcji żywności, że mniej trwoży ich to co obecnie przeraża wszystkich mieszkańców dużych miast: „Co z nami będzie kiedy załamie się gospodarka, stracimy pracę i zabraknie jedzenia lub produkty spożywcze niebezpiecznie zdrożeją?” Na rolnikach spoczywa ogrom odpowiedzialności za utrzymanie produkcji żywności na niezmienionym poziomie. Pomocą jest tu między innymi walka z chorobami roślin, które w znacznym stopniu obniżają plony.
W obecnej dobie, kiedy najbardziej obawiamy się o zdrowie naszych bliskich oraz własne trudniej przejąć się zdrowiem roślin. Niezwykle niebezpieczna epidemia koronawirusa SARS-Cov2 w kraju i na całym świecie wymaga ostrożności w kontaktach międzyludzkich, unikania zbędnych spotkań i działań w obecności innych osób.
Musimy jednak pamiętać, że obecna sytuacja jest także niebywale groźna dla całej gospodarki. W trudnych chwilach jednym z artykułów pierwszej potrzeby dla całego społeczeństwa jest żywność, jej dostatek oraz wysoka jakość. Nie raz okazywało się, iż w czasach próby to wydajność rolnictwa i możliwość zapewnienia żywności czyniły z rolników żołnierzy z pierwszej linii frontu walki z przeciwnościami.
Wybór odmian rzepaku ozimego do siewu nie może być przypadkowy. Dużą pomocą w podjęciu właściwej decyzji służą listy odmian zalecanych do uprawy na obszarze województw opracowywane przez COBORU na podstawie wyników...
Ogłoszony rezolucją ONZ
Z tego względu, nie zapominając o bezpieczeństwie własnym, rolnicy muszą myśleć także o przeciwdziałaniu zagrożeniom związanym z obniżaniem produkcji żywności. Rok 2020 jest rokiem szczególnym, bowiem rezolucją Organizacji Narodów Zjednoczonych ogłoszony został Międzynarodowym Rokiem Zdrowia Roślin.
Musimy pamiętać, że nie tylko na ludzi i zwierzęta ale także na rośliny czyha wiele patogenów, które powodują ich znaczne osłabienie, prowadzące do obniżenia ich kondycji oraz znacznego spadku plonowania, a nawet całkowitego ich zniszczenia przed wydaniem jakiegokolwiek plonu.
Walka o zdrowy rzepak
W Zakładzie Genetyki Patogenów i Odporności Roślin Instytutu Genetyki Roślin PAN w Poznaniu, od lat prowadzone są wszechstronne badania związane z problematyką chorób rzepaku, najważniejszej rośliny oleistej w naszej strefie klimatycznej.
Na plantacjach rzepaku ostatnio sporo się dzieje. Instytut Ochrony Roślin-PIB w Poznaniu wydał kolejny komunikat nt. zaobserwowanych szkodników oraz chorób na terenie Wielkopolski. Jednak mogą już występować także w innych rejonach...
Za jedną z najbardziej groźnych chorób rzepaku na całym świecie uważana jest sucha zgnilizna kapustnych. Trzydzieści lat temu, gdy rzepak uprawiano na mniejszą skalę, nie stwierdzano znaczących strat ekonomicznych związanych z występowaniem tej choroby.
Wraz ze wzrostem areału jego uprawy sytuacja zmieniła się diametralnie. Bieżące dane Instytutu Ochrony Roślin ‒ PIB wskazują, że straty plonu mogą przekraczać 20%, co w dużej mierze jest związane z osypywaniem się nasion z porażonych roślin, z powodu ich przedwczesnego dojrzewania. Nasiona te w kolejnych latach przyczyniają się do dalszych strat, z powodu zachwaszczenia innych upraw samosiewami.
Dwa demony
Przyczyną choroby są dwa gatunki grzybów oznaczone jako Leptosphaeria maculans i Leptosphaeria biglobosa. Pierwsze doniesienia na temat czynnika sprawczego odpowiedzialnego za wywołanie objawów opublikowano już pod koniec XVIII wieku, a w Polsce opisano w połowie lat 50-tych.
Ciepła jesień i zima prawie bez ujemnych temperatur spowodowały, że w szybkim czasie rzepak „przeskoczył” fazę wzrostu pędu głównego i początkowe okresy rozwoju pąków kwiatowych. Należy się spodziewać, że wcześniej niż...
W tym czasie sucha zgnilizna kapustnych obserwowana była na kapuście. Wprowadzenie rzepaku do uprawy przyczyniło się do znacznie większego rozpowszechnienia się choroby, a w związku z tym także wzmożenia prac badawczych nad tymi patogenami.
Sprawców suchej zgnilizny kapustnych cechuje podobna strategia zakażania roślin. W licznych badaniach wykazano, że często oba gatunki występują jednocześnie w tkankach tych samych roślin rzepaku, na tych samych organach (liściach, łodygach), a nawet w tych samych plamach infekcyjnych!
Gatunek L. maculans izolowany jest z liści, a następnie z podstawy łodygi, gdzie powoduje przerwanie wiązek przewodzących i zamieranie całej rośliny często już w stadium kwitnienia.
Z kolei gatunek L. biglobosa także izolowany jest z plam na liściach, a następnie z powierzchniowych lecz bardzo rozległych plam na górnych częściach łodygi. Niejednokrotnie izolowany jest też z podstawy łodygi, gdzie często występuje wraz z gatunkiem L. maculans.
Niewidoczne gołym okiem
Instytut Ochrony Roślin – PIB w Poznaniu opublikował kolejne komunikaty z wielkopolskich pól dotyczące sytuacji fitosanitarnej w rzepaku i w zbożach, a także nt. szkodników na plantacjach rzepaku. W Winnej...
Oba gatunki porażają rośliny rzepaku za pośrednictwem identycznie wyglądających zarodników stadium workowego, przenoszących się z wiatrem na duże odległości. Zarodniki te, mikronowych wymiarów, są niewidoczne gołym okiem.
Przez wiele lat trudno było zatem ustalić kiedy pojawiają się w powietrzu w największych ilościach i kiedy można się spodziewać największego zagrożenia rzepaku z powodu suchej zgnilizny kapustnych.
Potrzebne wspomaganie
W ostatnim czasie bardzo duże znaczenie przykłada się do systemów wspierania decyzji w ochronie roślin. Dzięki nim, wykorzystując wiedzę i pracę zespołu fachowców, można uratować część plonu, która mogłaby zostać utracona z powodu żerowania szkodników lub dużego nasilenia chorób.
Jednym z takich systemów, który już od siedemnastu lat towarzyszy producentom rzepaku, jest system SPEC (System Prognozowania Epidemii Chorób), zainicjowany i prowadzony przez Instytut Genetyki Roślin PAN i firmę Corteva Agriscience (dawniej DuPont Poland), we współpracy z licznymi instytucjami naukowymi, stacjami doświadczalnymi COBORU oraz producentami rzepaku.
SPEC to sieć rozmieszczonych w całej Polsce pułapek wolumetrycznych, dzięki którym dowiadujemy się o terminie uwalniania zarodników workowych grzybów Leptosphaeria maculans i L. biglobosa.
Zgodnie z danymi Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, rodzimi wytwórcy wyprodukowali w ubiegłym roku ponad 960 tys. ton estrów metylowych. Tym samym krajowa produkcja biokomponentów zanotowała kolejny wzrost, co ma przełożenie...
Poznanie terminu występowania i stężenia tych zarodników w powietrzu stanowi cenną informację, gdyż precyzuje termin najkorzystniejszy do zastosowania ochrony fungicydowej.
Podsumowanie wyników z jesieni 2019
Jesienią 2019 r. pierwsze zarodniki obserwowano już 4 września w Charbielinie na Opolszczyźnie. Tydzień później askospory grzybów L. maculans i L. biglobosa były już obecne w powietrzu we wszystkich monitorowanych przez SPEC regionach. Maksymalne stężenie zarodników stwierdzono 22 września w Wielkopolsce i na Dolnym Śląsku, a dzień później także na Kujawach.
Tydzień później maksymalne stężenie zarodników grzybów L. maculans i L. biglobosa odnotowano już we wszystkich badanych regionach i wahało się ono od 12 (Podkarpacie) do 42 (Opolszczyzna) zarodników w 1 m3 powietrza. Na Opolszczyźnie zarodniki sprawców suchej zgnilizny kapustnych stwierdzono w największej liczbie dni w badanym sezonie (55 dni).
System SPEC ponownie rozpoczął swoje działanie wiosną 2020 roku. Do tej pory wiadomo, że zarodniki w każdym monitorowanym regionie są już obecne w powietrzu. W celu zapoznania się z aktualnymi informacjami odnośnie ich stężenia zachęcamy do odwiedzenia strony www.spec.edu.pl lub do kontaktu z przedstawicielem firmy Corteva Agrisciences dział rolniczy DowDuPont.
Zarodniki na łodygach już w kwietniu
Okres kwitnienia rzepaku wielu Polaków wykorzystało w tym roku do zrobienia sobie zdjęć na tle lub bezpośrednio w uprawach. Gwiazdy z programu "Rolnik szuka żony" apelują, by nie niszczyć przy takich okazjach roślin. Wraz z...
We wszystkich regionach Polski liczba zarodników w powietrzu oraz liczba dni z zarodnikami wiosną tego roku była znacząca, przy czym najwcześniej zarodniki obserwowano na Dolnym Śląsku, w Wielkopolsce i na Kujawach, natomiast najwyższe stężenia wystąpiły na Opolszczyźnie i na Pomorzu.
Co więcej zarodniki pojawiły się ponownie w powietrzu wczesną wiosną, a ich stężenia w niektórych regionach do połowy kwietnia utrzymywały się na poziomie 10 spor w 1 m3 powietrza. Jesienią objawy na liściach były liczne, zima była lekka, a wiosna bardzo wczesna i ciepła.
Wszystkie te czynniki sprzyjają wysokiemu porażeniu roślin. W tym roku na niektórych roślinach rzepaku już w kwietniu zaobserwowano objawy suchej zgnilizny kapustnych na łodygach!
Jest to zupełnie nietypowe zjawisko, do tej pory objawy na łodygach obserwowano najwcześniej w drugiej połowie maja. Jeśli więc na plantacji nie zastosowano jesienią zabiegu ograniczającego występowanie choroby, to można się spodziewać, że jej skutki i ograniczający wpływ na plon mogą być znaczące.
-
Artykuł ukazał się w miesięczniku "Przedsiębiorca Rolny" nr 5-2020 - ZAPRENUMERUJ