Koło maszynowe jak radio taxi
Co kraj, to zwyczaj
Można by pomyśleć, że rozwój takich organizacji wpłynie na regres wyspecjalizowanych firm usługowych. Jednak taka tendencja nie jest zauważalna. Przede wszystkim istnieje duże regionalne zróżnicowanie popularności kół maszynowych. W Niemczech są landy, w których w kołach maszynowych zrzeszeni są rolnicy zajmujący ponad 75% powierzchni użytków rolnych (Bawaria), ale też i takie, gdzie dotyczy to mniej niż 1% powierzchni (Brandenburgia).
Podobne zróżnicowanie jest w Europie – w Austrii i Szwajcarii koła maszynowe są popularne, w krajach Beneluksu popularne jest korzystanie z firm usługowych, we Francji rozwinęły się spółdzielnie użytkowników maszyn. Chociaż można by twierdzić, że tego typu organizacja stanowi konkurencję dla firm usługowych, to niejednokrotnie praktyka temu zaprzecza. Przykładem może być szkockie koło maszynowe działające wzdłuż wybrzeża na obszarze pomiędzy Aberdeen a Dundee. Warto podkreślić, że w Szkocji średnia farma ma około 110 ha. Wśród 200 członków koła było ponad 150 farmerów. Pozostali to właściciele ciężarówek oferujący usługi transportowe oraz usługodawcy, którzy zapewniali brakujące maszyny, a jednocześnie korzystali ze sprawnego systemu akwizycji i rozliczania usług. Jako ciekawostkę można podać fakt, że członkami koła było nawet trzech księgowych oferujących usługi prowadzenia rachunkowości gospodarstw. Prezes koła, właściciel ponad dwustuhektarowego gospodarstwa specjalizujący się w chowie bydła, nie posiadał sieczkarni pomimo faktu, że ponad połowę powierzchni zajmowały zielonki. Zapytany, dlaczego się nie zdecydował na zakup tej maszyny, stwierdził, że użytkował już własną sieczkarnię samojezdną. Jednak po założeniu koła maszynowego i kilku latach działalności ocenił, że nie ma sensu zamrażać kapitału w tej drogiej maszynie, gdyż w każdej chwili mógł skorzystać z usług o wysokiej jakości – i pozbył się sprzętu.
Ani jednego koła maszynowego!
Idea kół maszynowych, choć w swoich założeniach logiczna i jasna, nie wszędzie znajduje zwolenników. W Polsce nie ma działających formalnie kół tego rodzaju. Prawdopodobnie jedną z przyczyn braku rozwoju tej organizacji są mentalność i skojarzenia z przeszłością. Można jednak sądzić, że młodsze pokolenie polskich rolników, nieobarczone negatywnymi wspomnieniami, działające racjonalnie i pro rynkowo, wykorzysta te idee i zaadaptuje je do polskich warunków z pożytkiem dla siebie.
Artykuł ukazał się w RPT 5/2015 - ZAPRENUMERUJ