Inspekcja przypomina o badaniach opryskiwaczy. Co jest sprawdzane?
Opryskiwacze polowe i sadownicze powinny być poddane badaniom minimum co 3 lata, natomiast przegląd nowego sprzętu przeprowadza się maksymalnie po 5 latach od daty zakupu - przypominają inspektorzy ochrony roślin i nasiennictwa.
Zabiegi z użyciem środków ochrony roślin muszą być wykonywane sprawnym technicznie sprzętem przeznaczonym do ich stosowania. Obowiązkiem właściciela opryskiwacza jest regularne jego badanie i kalibracja.
Kuhn proponuje opryskiwacz z belką przed kabiną
"Od jego stanu zależy czy środki ochrony roślin będą stosowane równomiernie i w odpowiedniej dawce na daną uprawę. Przekłada się to następnie na poziom pozostałości środków ochrony roślin w płodach rolnych oraz stopień zanieczyszczenia środowiska naturalnego" - wskazuje w komunikacie Wojewódzki Inspektorat Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Bydgoszczy.
Jak w nim przypomniano, badania opryskiwaczy polowych i sadowniczych przeprowadzane są przez jednostki posiadające wpis w rejestrze działalności w zakresie potwierdzania sprawności technicznej sprzętu. Nad nimi nadzór sprawuje właśnie Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa.
Rozporządzenie ministra rolnictwa w sprawie potwierdzania sprawności technicznej sprzętu przeznaczonego do stosowania środków ochrony roślin mówi, że badanie opryskiwaczy powinno być przeprowadzone w miejscach osłoniętych od wiatru, przy dodatniej temperaturze powietrza oraz - w przypadku miejsc niezadaszonych - przy braku opadów atmosferycznych.
"Wyjątkiem są opryskiwacze sadownicze, które mogą być badane na otwartej przestrzeni. Przy zachowaniu wyżej wymienionych warunków, przegląd może być przeprowadzony w gospodarstwie właściciela sprzętu. Udostępniony opryskiwacz powinien być umyty z zewnątrz i wewnątrz oraz uzupełniony do połowy czystą wodą. Badanie rozpoczyna się od oceny wizualnej i określenia stanu technicznego. Sprawdzane są m.in.: osłony, układy filtrujące, szczelność zbiornika, wskaźnik poziomu cieczy oraz rozpylacze. Ponadto za pomocą sprzętu diagnostycznego dokonuje się sprawdzenia rozkładu poprzecznego cieczy i jej dystrybucji" - wyjaśnia bydgoski WIORiN.
Opryskiwacz John Deere na 144 sekcje
Przedstawia też wymagania co do diagnosty. Przeprowadzając badanie opryskiwaczy polowych, powinien być wyposażony w manometr wzorcowy, prasę manometryczną, elektroniczny lub ręczny stół rowkowy, co najmniej 2 manometry do pomiaru ciśnienia roboczego w sekcjach belki polowej opryskiwacza, zbiornik do zbierania cieczy wykorzystanej do badania, 5 cylindrów miarowych o pojemności wynoszącej co najmniej 2000 ml.
W przypadku opryskiwaczy ciągnikowych i samobieżnych sadowniczych potrzebne jest dodatkowo urządzenie umożliwiające jednoczesny pomiar natężenia wypływu cieczy z co najmniej 20 lub 12 rozpylaczy zainstalowanych na sekcji opryskowej (w zależności od gatunku uprawy).
"Badanie sprawności technicznej sprzętu przeznaczonego do stosowania środków ochrony roślin dokumentuje się w protokole badania technicznego. Opryskiwacz, który uzyskał pozytywny wynik, oznacza się znakiem kontrolnym, który zawiera dane: napis ‘Sprzęt sprawny technicznie’, niepowtarzalny numer składający się z siedmiu cyfr i litery, znak Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa oraz rok przeprowadzenia badania. Znak ten umieszczany jest na zbiorniku w widocznym miejscu" - podsumowuje WIORiN.
- Informacje dotyczące nowości na rynku maszyn rolniczych znajdziesz w "Rolniczym Przeglądzie Technicznym". ZAPRENUMERUJ