W wydaniu RPT 3/2014 przybliżyliśmy budowę, zasadę działania oraz obsługę filtra cząstek stałych na przykładzie ciągników. W tym artykule pokazujemy, jak zachowuje się DPF w kombajnach zbożowych.
Skrót DPF budzi u wielu rolników negatywne skojarzenia. Tymczasem obsługa filtra cząstek stałych jest bardzo prosta, a zwiększone zużycie paliwa z powodu jego obecności jest w praktyce znikome. Umieszczone w układzie wydechowym...
Silniki w ciągnikach rolniczych w zależności od wykonywanych zadań pracują przy dużej zmienności prędkości obrotowej wału korbowego oraz obciążenia. Warunki robocze w okrętach żniwnych są nieco inne. Jednostka napędowa w łanie pracuje zawsze przy obrotach znamionowych, a jej obciążenie jest wysokie i zmienia się w niedużym zakresie. Takie okoliczności są znacznie korzystniejsze w celu utrzymania wysokiej temperatury spalin, która sprzyja pasywnej regeneracji filtra cząstek stałych i tym samym rzadszej konieczności załączania się procesu aktywnego dopalania sadzy.
Dodatkowy wtryskiwacz
Na przekór tej oczywistości, doświadczenia użytkowników kombajnów zbożowych wyposażonych w DPF wskazują na dość często pojawiające się cykle wtryskiwania oleju napędowego w strumień gazów wydechowych. W dodatku wśród producentów okrętów żniwnych rozbieżności w przerwach pomiędzy kolejnymi procesami aktywnej regeneracji są wyraźnie większe w porównaniu do ciągników. Przyczyn tej paradoksalnej sytuacji może być wiele, począwszy od zróżnicowania objętości roboczej samego filtra, ustawienia progu wskazującego na wymuszoną potrzebę dopalenia sadzy, aż po jakość użytego paliwa i oleju silnikowego.
Na polskim rynku kombajnów zbożowych jest trzech producentów wykorzystujących DPF w celu ograniczenia emisji cząstek stałych w gazach wydechowych: John Deere, Claas i Rostselmash. We wszystkich tych maszynach montowane są amerykańskie sześciocylindrowe silniki, w których podczas aktywnej regeneracji śladowa porcja paliwa podawana jest w strumień spalin poprzez dodatkowy osobny wtryskiwacz umieszczony za turbiną doładowania. Każdy z tej „trójki” do określenia stopnia zapchania filtra cząstek stałych stosuje różnicowy czujnik ciśnienia na wlocie i wylocie z DPF-a.
Filtr pod ciągłym nadmuchem
Podobnie jak w ciągnikach, również w kombajnach zbożowych istnieje możliwość wyboru automatycznego lub manualnego trybu dopalania sadzy. Wprawdzie okręty żniwne nigdy nie pracują w zabudowaniach, ale producenci uwzględnili dezaktywację systemu ze względu na możliwość pojawienia się potrzeby aktywnej regeneracji filtra w czasie manewrowania w garażu. Oczywiście podczas omłotu i przejazdu transportowego bezwzględnie zaleca się ustawić tryb automatyczny, a ewentualne przełączenie w tryb ręczny ma uzasadnienie po skończonym dniu pracy, jeśli maszynę przechowujemy w pomieszczeniu zamkniętym.