Belarus 920. Taki sam choć trochę lepszy
Wojciech Baczewski wraz z synem Bartoszem, decydując się na zakup Belarusa 920 o mocy 81 KM, mieli na względzie dwa aspekty. Po pierwsze, za 75 000 zł nie było innego ciągnika o tej mocy. Po drugie, to traktor, w którym od początku użytkowania chcieli sami wymieniać filtry i oleje, a także go naprawiać.
Bartosz Baczewski, gospodarując z ojcem na ponad 50 ha w miejscowości Choroszcz niedaleko Białegostoku, jest głównym operatorem Belarusa. Jak podkreśla, jest to wciąż ta sama twarda maszyna jak jej poprzednicy z logo MTZ. Niektóre rzeczy zmieniły się na lepsze, a niektóre zostały bez zmian, tak jak w dawnych MTZ-ach. 920-tka w Choroszczy pracuje na polu z najcięższymi narzędziami uprawowymi gospodarstwa. Praktycznie w sezonie polowym to Belarus używany jest do orki z czteroskibowym pługiem zagonowym oraz polskim agregatem zębowym o szerokości 3,6 m.
W planach rolników z Choroszczy jest zakup zestawu uprawowo-siewnego o szerokości 3 m i pewnie także z nim będzie pracował Belarus. Oczywiście poza pracami polowymi 920 musi wykazać się w transporcie oraz niedługo także z roztrząsaczem obornika.
Nie do zdarcia
Pod odchylaną do przodu maską kryje się sławny wręcz ze swojej trwałości MMZ D-243 S o mocy 81 KM. Prosty silnik bez turbodoładowania i z odśrodkowym filtrem oleju jest wręcz wzorem trwałości. Silnik praktycznie nie był dotykany przez użytkowników przez pięć lat prawie codziennej pracy. Jednak jak zauważa Bartosz Baczewski, olej jest regularnie zmieniany co 200 mth. Nic więcej przy silniku nie trzeba robić - podkreśla podlaski młody rolnik. Filtr powietrza, także odśrodkowy, wymaga oczyszczenia odstojnika, ale nie trzeba kupować wkładów. Zimą lub nawet po dłuższej bezczynności silnik startuje praktycznie od pierwszego przekręcenia wału. Jak z uśmiechem mówi rolnik, nawet białoruski olej napędowy nie zmienia chęci tego silnika do pracy. Na dobrym paliwie ze stacji paliw ciągnik praktycznie nie dymi.
Bartosz Baczewski jedyne zastrzeżenie odnośnie do silnika ma do zbiornika paliwa. Jego dwudzielna budowa powoduje, iż wskaźnik poziomu paliwa nie jest dla rolnika odpowiednio dokładny.
Bez elektroniki
Rolnicy są natomiast zadowoleni z umieszczenia akumulatorów w przestrzeni z siedziskiem operatora. Przy obudowie znajduje się także główny wyłącznik napięcia w instalacji. Jak z uśmiechem zauważa młody rolnik, jedyną elektroniką w jego Belarusie jest wyświetlacz motogodzin.
MMZ D-243 to silnik o pojemności 4,7 l. Taką samą pojemność ma także najnowszy model, który zastępuje 920-tkę. Belarus 952.5 dysponuje pod maską także silnikiem z mińskiej fabryki – D- 245.43 S3. Jest to już jednak silnik z turbodoładowaniem o mocy maksymalnej 95 KM. Z racji konieczności spełnienia normy czystości spalin wyposażony jest już w układ oczyszczania spalin za pomocą AdBlue. Nawet Belarus, aby móc sprzedawać nowe ciągniki, musiał więc wprowadzić układ oczyszczania spalin. Co ciekawe, układ SCR producent stosuje już w ciągnikach o mocy poniżej 100 KM, choć zachodni konkurenci w tej klasie mocy wykorzystują recyrkulację spalin i filtr DPF. Ponadto w modelach z liczbą 4 oraz 5 na końcu oznaczenia montowana jest chłodnica powietrza wtłaczanego przez turbinę.