Zwalczanie ASF pod lupą NIK. Stwierdzono wiele nieprawidłowości

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk) | redakcja@agropolska.pl
22-11-2022,8:05 Aktualizacja: 22-11-2022,8:43
A A A

Najwyższa Izba Kontroli zarzuca Inspekcji Weterynaryjnej niedostateczny nadzór przestrzegania zasad bioasekuracji w gospodarstwach czy nierealizowanie co najmniej raz w roku obowiązkowych kontroli w hodowlach trzody w zakresie zwalczania ASF.

Kontrola NIK obejmująca lata 2019-2021 ujawniła znacznie wydłużone procedury przekazywania środków na zapobieganie i usuwanie skutków wirusa, co kontrastowało z koniecznością podejmowania natychmiastowych działań na obszarach dotkniętych epizootią.

ognisko asf u świń, wirus asf, asf w Polsce, trzoda chlewna, dziki, ognisko ASF u dzików

Presja wirusa ASF jest mniejsza. Dlaczego?

Liczba ogniska ASF u świń w Polsce w tym roku do tej pory wynosi zaledwie 14. Zaledwie, ponieważ rok temu na początku listopada było ich aż 119. - Osobiście uważam, że są dwa powody tego stanu rzeczy. Pierwszy to spadek pogłowia świń domowych....

W efekcie - zdaniem Izby - dochodziło do naruszania zasad należytego dysponowania środkami publicznymi, gdyż powiatowi lekarze weterynarii (PLW) zaciągali zobowiązania, choć nie dysponowali odpowiednimi środkami w planach finansowych powiatowych inspektoratów weterynarii (PIW). Wymiar finansowy stwierdzonych nieprawidłowości, w związku z takim działaniem, wyniósł ponad 4,5 mln zł.

W ocenie NIK, większość skontrolowanych organów Inspekcji Weterynaryjnej sprawowała niedostateczny nadzór nad przestrzeganiem zasad bioasekuracji w gospodarstwach utrzymujących trzodę chlewną. Nie miały więc koniecznej wiedzy o ewentualnej skuteczności podjętych środków.

"PLW dopuścili się licznych i mogących skutkować poważnymi konsekwencjami nieprawidłowości. W efekcie na dużą skalę (w 50 proc. PIW) nie dopełniono obowiązku przeprowadzenia, przynajmniej raz w roku, kontroli w każdym z gospodarstw znajdujących się w strefie ustanowionej w związku z ASF. Nie przeprowadzano też nakazanej prawem kontroli dodatkowej w wypadku wcześniejszego stwierdzenia nieprawidłowości, co stwierdzono w 70 proc. PIW, a tych przeprowadzonych dokonywano opieszale, niekiedy po pół roku od decyzji" - czytamy w syntezie raportu NIK (w całości jest on dostępny tutaj).

Chiny, trzoda chlewna, ASF, odbudowa pogłowia, wirus, eksport wieprzowiny, mięso wieprzowe, niedobór wieprzowiny w China

ASF zamieszał rynkiem świn w Chinach

Chiny przed wybuchem afrykańskiego pomoru świń (ASF) produkowały niemal 55 mln ton wieprzowiny rocznie. Po pojawieniu się choroby nastąpił spadek o około 35%.    Aktualna sytuacja na rynku wieprzowiny oraz perspektywy na najbliższy czas...

Jak zaznaczają kontrolerzy, w blisko jednej trzeciej skontrolowanych PIW nie wydawano decyzji nakazujących usunięcie uchybień albo nakazujących zabicie lub ubój świń, nawet gdy wymagały tego przepisy uozz (ustawy o ochronie zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt).

Kiedy zaś decyzje nakazujące zabicie lub ubój świń były wydawane (20 proc. skontrolowanych PIW), podawano w nich termin wykonania tego obowiązku, choć nie miało to umocowania w obowiązujących przepisach. Dopuszczenie do dalszego działania gospodarstw niespełniających zasad bioasekuracji powodowało ponadto wzrost ryzyka rozprzestrzeniania się ASF.

Jakby tego było mało, często pomimo wydania zakazu utrzymywania świń w gospodarstwie, nie monitorowano ich wykonania przez posiadaczy stad albo dokonywano takiej weryfikacji po upływie bardzo długiego czasu. NIK ocenia to jako przejaw braku rzetelności.

"Nadzór wojewódzkich lekarzy weterynarii nad PLW nie zawsze był rzetelny. Np. nie podejmowali udokumentowanych i efektywnych działań nadzorczych lub dyscyplinujących (co stwierdzono w 25 proc. wojewódzkich inspektoratach weterynarii - WIW). Częściowo zawiniła tu sprawozdawczość w Inspekcji Weterynaryjnej, niedostarczająca danych umożliwiających wiarygodną ocenę, w jakim zakresie PLW realizowali zadania postawione przed nimi przez głównego lekarza weterynarii" - zwróciła uwagę Izba.

Jednocześnie według niej PLW należycie radzili sobie z niwelowaniem skutków ASF, podejmując właściwe i przewidziane prawem kroki: rzetelnie prowadzono dochodzenia epizootyczne, prawidłowo pełniono nadzór nad przestrzeganiem rygorów postępowania z tuszą zabitych dzików, a w sytuacji wystąpienia ognisk choroby w stadach trzody chlewnej bezzwłocznie podejmowano niezbędne czynności.

"Wiele do życzenia pozostawiała organizacja transportów próbek krwi odstrzelonych i padłych dzików do odległych laboratoriów. Regionalizacja przekazywania tych próbek tylko w województwie wielkopolskim osiągnęła stan w pełni satysfakcjonujący. Z trzech pozostałych województw objętych kontrolą próbki były w dalszym ciągu wożone do odległych laboratoriów" - zwróciła uwagę NIK.

Wnioski z kontroli wraz z zaleceniami zostały przekazane ministrowi rolnictwa i głównemu lekarzowi weterynarii.
 

Więcej informacji na temat hodowli i produkcji trzody chlewnej znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Świnie". ZAPRENUMERUJ
Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA