Wybija się zdrowe świnie, a dziki chodzą po lasach. Starostowie mają dość

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (em) | redakcja@agropolska.pl
18-09-2017,13:45 Aktualizacja: 18-09-2017,14:51
A A A

Starostowie czterech powiatów z województwa lubelskiego apelują do premier Beaty Szydło o podjęcie natychmiastowych działań w związku z afrykańskim pomorem świń.

- Sytuacja jest tragiczna. Uważamy, że ministrowie rolnictwa i środowiska nie prowadzą właściwych działań. Dlatego w liście do pani premier zwracamy się z prośbą, aby stanęła na czele sztabu kryzysowego, bo pełnomocnik rządu powołany do tych zadań sobie nie radzi - mówi starosta bialski Mariusz Filipiuk w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim".

ustawa o ochronie zdrowia zwierząt, sejm, ochrona zwierząt, zwierzęta, ministerstwo rolnictwa, ewa lech, walka z asf

ASF może ogarnąć cały kraj. Tylko bioasekuracja może zatrzymać wirusa

- Jeżeli nie dopilnujemy, żeby w gospodarstwach nie szerzyła się choroba, niedługo cała Polska będzie ogarnięta ASF. Niczego nie sprzedamy za granicę ani z dużych, ani z małych gospodarstw - ostrzegła Ewa Lech, wiceminister rolnictwa. Podczas...

Pod apelem podpisali się jeszcze starostowie powiatów radzyńskiego, parczewskiego i włodawskiego, gdzie też stwierdzono ogniska ASF. W samym tylko powiecie bialskim w tym roku wykryto już 38 ognisk tego wirusa.

- Ponad 1320 rolników złożyło już deklaracje o rezygnacji z hodowli trzody. A program bioasekuracji minister rolnictwa wprowadził za późno, gdy rolnicy złożyli już oświadczenia. Ten program powinien ruszyć rok temu, gdy pojawiły się pierwsze ogniska ASF - grzmi Filipiuk.

Starostowie domagają się natychmiastowych skoordynowanych działań, bo dotychczasowe to ich zdaniem "pozoracje".

- W powiecie włodawskim rolnicy, którzy musieli ubić trzodę, nie dostali jeszcze rekompensat. Ludzie inwestowali w gospodarstwa, zaciągnęli kredyty, a przeprofilowanie gospodarstwa to potężne nakłady - mówi starosta Andrzej Romańczuk.

Samorządowcy mają ponadto wiele zastrzeżeń do działań związanych z odstrzałem dzików, które są głównym nosicielem ASF. - W tym roku odstrzał na terenie województwa lubelskiego jest na poziomie 28 proc. To skandal. Wybija się ludziom zdrowe świnie, a dziki chodzą w lasach. Ten odstrzał powinien sięgać 70-80 proc. To możliwe, ale brak jest koordynacji we władzach Polskiego Związku Łowieckiego - przekonuje na koniec Filipiuk na łamach dziennika.

źródło: "Dziennik Wschodni"

Poleć
Udostępnij
Aktualne wydanie
Hoduj z głową świnie 6/2024

Hoduj z głową świnie:

-Choroba obrzękowa niejedno ma imię

-Białko paszowe - problem rzeczywisty czy wydumany?

-Remont stada własny lub z zakupu?

PRENUMERATA


 

Aktualne wydanie
Hoduj z głową bydło 6/2024

Hoduj z głową bydło:

-Czy i jak stosować aminokwasy chronione?

-Dlaczego wciąż przekarmiamy krowy białkiem?

-IBR, czyli wyzwanie dla nowoczesnych hodowców

PRENUMERATA