Wirus ASF coraz bardziej aktywny. Wybuchną kolejne ogniska?
Ogniska afrykańskiego pomoru świń wybuchają w ostatnich tygodniach. Podobnie działo się w ubiegłym roku oraz dwa lata temu. Jak podkreśla Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej w tym okresie rozpoczynają się sianokosy i produkcja sianokiszonek.
"Uczulamy wszystkich rolników, że brak wprowadzonych zasad bioasekuracji oraz wjeżdżanie nieodkażonym sprzętem na teren gospodarstw, które prowadzą produkcję trzody chlewnej, może być powodem zakażeń stada. Przypominamy, że dezynfekcja jest skuteczna, gdy środek dezynfekcyjny działa na odkażanej powierzchni przez 15-30 minut. Od świadomości rolników oraz całego społeczeństwa zależy sukces w walce z wirusem ASF" czytamy w komunikacie związku.
Myśliwi przez miliony godzin strzelali do dzików. A ich szybko przybywa
Inspekcja weterynaryjna, zdaniem KZP-PTCH, cierpi na poważne braki kadrowe przez co nie może skontrolować w krótkim czasie wszystkich gospodarstw pod względem wprowadzonych zasad bioasekuracji.
"Jeżeli myślimy poważnie o zatrzymaniu rozprzestrzeniania się wirusa ASF niezbędne są działania wzmacniające finansowo i kadrowo powiatowe inspektoraty weterynarii" podkreślają przedstawiciele związku.
Ogniska ASF w ostatnich latach wybuchają w podobnym okresie. W 2016 roku do czerwca mieliśmy tylko trzy ogniska afrykańskiego pomoru świń, z czego ostatnie wykryte w pod koniec stycznia 2015 r.
Pod koniec czerwca 2016 roku wybuchło czwarte ognisko w Polsce. Prawdziwe uderzenie wirusa nastąpiło jednak w sierpniu. Niestety jedną z głównych ról w szerzeniu się tej choroby odegrał człowiek.
W 2017 roku wirus ASF po ośmiomiesięcznej przerwie pojawił się w chlewniach 8 czerwca. Dwa gospodarstwa liczące w sumie 10 świń brutalnie rozpędziły wówczas nadzieje całej branży trzodziarskiej na wznowienie eksportu polskiej wieprzowiny na rynki pozaunijne.
W tym roku ognisko ASF nr 109 stwierdzono 16 maja czyli po 77 dniach od poprzedniego, które wybuchło 28 lutego.
- Książki warte polecenia: Sygnały świń