Poprzerastane tuczniki w końcu trafią do rzeźni
Hodowcy trzody chlewnej z powiatu monieckiego, który leży w strefie niebieskiej, być może wkrótce sprzedadzą zwierzęta - informuje TVP 1. Od trzech tygodni żaden zakład nie chciał tego robić. W efekcie tuczniki w gospodarstwach są poprzerastane.
Niebieska strefa zagrożenia występowania afrykańskiego pomoru świń obowiązuje na terenie województwa podlaskiego na terenie powiatów grajewskiego, monieckiego oraz na większej części powiatu hajnowskiego i siemiatyckiego.
Hodowcy i producenci trzody chlewnej z powiatu monieckiego od trzech tygodni, czyli od momentu obowiązywania na tym terenie strefy niebieskiej, nie mogą sprzedawać tych zwierząt, bo zakłady mięsne nie chcą ich kupować.
Rolnicy w związku z tym z każdym dniem ponoszą coraz większe straty związane z zużyciem paszy na kilogram przyrostu, które u starszych tuczników jest wyższe niż u młodszych zwierząt. Ponadto cena skupu ze względu na fakt, że są one poprzerastane, będzie niższa. Okazuje się jednak, że wkrótce problem ten ma zostać rozwiązany.
- Będzie odebranych ok. 1,5 tys. sztuk świń w ciągu najbliższych kilku dni przez zakład spoza województwa podlaskiego - mówił dla TVP 1 Mirosław Czech, wojewódzki inspektor weterynaryjny w Białymstoku.
Oprócz zakładu mięsnego z woj. mazowieckiego, jak informuje TVP 1, wyznaczone zostały również trzy mniejsze zakłady z woj. podlaskiego, które również będą kupowały świnie pochodzące z gospodarstw leżących w niebieskiej strefie. Mięso pochodzące od tych tuczników może być sprzedawane wyłącznie na rynek krajowy.