Lubelszczyzna nie boi się ASF. Ruszył skup świń
- Nie ma obaw, że ASF pogrąży polską wieś i hodowców trzody chlewnej, także na Lubelszczyźnie - zapewnia Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski. - Już działa ustawa, która prowadzi do skupu świń i tuczników, które osiągnęły wagę pożądaną do sprzedaży - dodaje.
Włodarz województwa lubelskiego był gościem Polskiego Radia Lublin. Rozmowa była praktycznie w całości poświęcona problemowi afrykańskiego pomoru świń, który dotarł do tego regionu.
- Pierwsze 1400 świń zostanie skupione z powiatu bialskiego. Proces ten będzie trwał w najbliższych dniach. Najważniejsze, by wszyscy byli dobrze poinformowani o tym, jak i gdzie należy zgłaszać przerośnięte świnie lub te, które mają już odpowiednią wagę do sprzedaży - uważa Czarnek.
ASF - prokuratura rozważa poszerzenie śledztwa
By pomóc producentom trzody chlewnej Lubelski Urząd Wojewódzki uruchomi infolinię, która będzie czynna przez całą dobę od poniedziałku. Rolnicy mogą wyjaśniać wszelkie wątpliwości pod numerem telefonu (81) 742-45-24.
- Nie oszukujmy się. Sytuacja nie jest komfortowa. Trafił się u nas afrykański pomór świń i to, niestety, przez działanie człowieka bo nie padł u nas na ten wirus żaden dzik. Problem wynika wyłącznie z nieroztropnego działania niektórych rolników, którzy nie stosowali programu bioasekuracji - mówi wojewoda lubelski.
Przemysław Czarnek nie zamierza jednak pisać czarnych scenariuszy na przyszłość. - Najważniejsze teraz, by ASF nie rozprzestrzeniał się. Obecnie nie mamy ani jednej chorej świni, ani jednego chorego dzika. Nie ma obaw, że ASF pogrąży polską wieś i hodowców trzody chlewnej, także na Lubelszczyźnie. Już działa ustawa, która prowadzi do skupu świń i tuczników, które osiągnęły wagę pożądaną do sprzedaży - przekonuje na antenie Polskiego Radia Lublin.
Na koniec wojewoda mówi, że kolejnym z elementów skutecznej walki z wirusem jest odstrzał dzików. - Depopulacja dzika, to jest kwestia, którą zaniedbali nasi poprzednicy. Akcja teraz trwa i mamy 70 proc. odstrzału za nami i nieco ponad pół dzika na kilometr kwadratowy. Chcemy zejść do zera w strefach przygranicznych - kończy Przemysław Czarnek.
Źródło Polskie Radio Lublin