Dziki narzędziem manipulacji w rękach obrońców zwierząt
Obrońcy dzikich zwierząt świadomie lub nieświadomie manipulują opinię publiczną w sprawie odstrzału dzików. Tak uważają przedstawiciele Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej.
Dziki stały się w ostatnich dniach tematem ogólnonarodowym. Zakładany odstrzał tych zwierząt spotkał się z silną reakcją społeczeństwa.
ASF czyli afrykański pomór świń. Wszystko przez wirusa wywołującego tę chorobę. To właśnie dziki są jego głównymi nosicielami.
Odstrzał dzików jest szeroko komentowany. Zdaniem przedstawicieli KZP-PTCH mamy do czynienia nie z dyskusją merytoryczną ale z wszechobecną histerią. Ta w sporej części opiera się na celowym fałszowaniu rzeczywistości.
Dziki na ustach całej Polski. Ludzie nie rozumieją problemu
"Kategorycznie stwierdzamy, że w piśmie ministerialnym, tak ochoczo przywoływanym w mediach przez obrońców dzików, nie było ani słowa o odstrzale wysokoprośnych loch oraz loch odchowujących potomstwo. Takich po prostu w styczniu i lutym praktycznie nie ma, lub stanowią minimalną część populacji" czytamy w komunikacie związku.
Hodowcy trzody chlewnej należący to KZP-PTCH podkreślają, że określenie "przed rozrodem" nie jest równoznaczne z pojęciem "przed porodem". To pierwsze oznacza wyłącznie okres przed pokryciem loch dzików przez odyńca.
Krycia samic dzików występują od końca listopada do przełomu stycznia i lutego. Z kolei ciąża u dzików trwa do 20 tygodni.
"Ze smutkiem konstatujemy, że spora część pracowników nauki, lasów państwowych oraz organizacji ekologicznych musi mieć tę wiedzę. I mimo to uczestniczą w medialnej manipulacji, grając świadomie na ludzkich uczuciach. Bo któż nie pochyli się nad losem ciężarnej matki czy matki odchowującej swoje potomstwo" czytamy w komunikacie związku.
- Informacje dotyczące afrykańskiego pomoru świń oraz tematy związane z hodowlą i produkcją trzody chlewnej można znaleźć w dwumiesięczniku "Hoduj z Głową Świnie" ZAPRENUMERUJ