Ceny świń wysokie, ale przyszłość niepewna
Cena skupu tuczników na dużej giełdzie VEZG w Niemczech już piąty tydzień z rzędu nie zmieniła się. Od 22 marca wciąż utrzymuje poziom 2,33 euro za kg wbc.
- Pogoda nie zachęca do wzmożonych zakupów, przez co cena na małej giełdzie ustabilizowała się na poziomie 2,42 euro za kg (11,13 zł) - mówi Bartosz Czarniak, hodowca świń oraz rzecznik prasowy Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej "Polsus" dodając:
- Jednak rolnicy mają nadzieję, że wraz ze wzrostem temperatury i wzmożonego popytu na wyroby przeznaczone na spotkania grillowe, zapotrzebowanie na żywiec, a także ceny wzrosną.
VEZG 26 kwietnia. Tuczniki ani droższe ani tańsze
W Polsce podobnie jak przed tygodniem, ceny maksymalne oscylują w granicach 12 zł za kg za klasę E, co w przeliczeniu na żywą wagę daje około 9,20-9,60 zł za kg.
- Może się wydawać, że okres kryzysu mamy już daleko za sobą. Tak jednak nie jest. Kryzysem nie jest tylko brak opłacalności, ale także brak odpowiedniej liczby świń na rynku oraz brak możliwości rozwoju i stabilności dla gospodarstw. Tak jak opłacalność wróciła do rolników, tak pozostałe dwa aspekty nadal ciążą nad gospodarstwami chcącymi utrzymywać i produkować świnie - zauważa Czarniak.
Hodowcy trzody chlewnej boją się braku stabilności, a ostatnie 2 lata bardzo niskiej ceny spowodowały duży ubytek gotówki, przez co nawet obecne stawki jeszcze nie pozwoliły wielu z nim spokojne patrzeć w przyszłość, a nawet teraźniejszość.
- Jako hodowcy i producenci otrzymaliśmy kilka doz kroplówek w postaci wsparcia finansowego ze strony rządu, jednak to wcale nie uspokaja nastrojów, ponieważ nie o to chodzi abyśmy żyli dzięki dotacjom, a z produkcji, z ciężkiej pracy, którą codziennie wykonujemy - mówi Czarniak dodając:
Ceny tuczników utrzymują się na wysokim poziomie
- Nie ukrywam, że z niecierpliwością czekam na propozycję ministra Kołakowskiego, który ma przedstawić propozycję programu odbudowy stad trzodowych w Polsce na przełomie maja i czerwca.
Czarniak przypomina, że aby rozwinąć produkcję w kraju potrzeba kilku czynników. Są to skuteczne zwalczanie ASF, ułatwienie budowy nowych obiektów na utrzymanie loch, możliwość powiększania stad podstawowych, uniezależnienie się od importu warchlaka oraz stabilność.
- Stabilność pod kątem przepisów prawa oraz wysokości dochodu. Najtrudniej będzie zrealizować właśnie ten czynnik, ponieważ rynek bywa nieobliczalny. Panaceum na to może być związanie producentów i hodowców z zakładami mięsnymi tak, aby obu stronom się to opłacało i pozwoliło na wspólne przezwyciężanie kryzysów - podsumowuje Czarniak.