Brak sukcesów w walce z ASF-em
Afrykański pomór świń jest w Polsce od lutego 2014 roku. Wirus z każdym rokiem sieje spustoszenie w krajowych gospodarstwach trzody chlewnej.
W 2023 roku do początku grudnia w Polsce stwierdzono 30 ognisk ASF u świń czyli o 16 więcej niż w ubiegłym.
– W przypadku trzody chlewnej poszło nam źle, ale mówiąc o dzikach należy stwierdzić, że sytuacja jest zdecydowanie gorsza niż w 2022 roku – mówi Aleksander Dargiewicz, prezes Krajowego Związku Pracodawców-Producentów Trzody Chlewnej Polpig dodając:
ASF w Polsce. Zmiany w regionalizacji i strefach
– Już teraz mamy ponad 2500 ognisk, podczas gdy w całym 2022 r. było ich 2113. Widać, że nie radzimy sobie z ograniczeniem szerzenia się tej choroby w populacji dzików
Liczbę ognisk ASF u świń można również rozpatrywać przez pryzmat poprzednich lat, kiedy przekraczała ona 100. Co wpłynęło na ograniczenie ich liczebności?
– Tak istotne obniżenie ich poziomu jest rezultatem wprowadzenia obowiązkowych zasad bioasekuracji w strefach wynikających z unijnych przepisów – zauważa prezes Polpig-u.
Sytuacja z ASF-em bezpośrednio przekłada się na spadek liczby stad utrzymujących świnie w Polsce oraz mały, jak na tegoroczne warunki ekonomiczne hodowli i produkcji świń, wzrost pogłowia tych zwierząt.
– Hodowcy, którzy znajdą się w strefie czerwonej nie ze swojej winy, przez rok otrzymują o minimum 30 groszy niższe stawki za kilogram żywca ponosząc ogromne straty – mówi Aleksander Dargiewicz i dodaje:
– Dlatego zależy nam na tym, żeby obszary objęte ograniczeniami były jak najszybciej znoszone, a z drugiej strony, aby w końcu zaczęły obowiązywać rekompensaty do wartości rynkowej tuczników.