Belgia liczy straty w związku z ASF-em
Wirus afrykańskiego pomoru świń, który wykryto u padłych dzików w Belgii spowodował, że na terenie ponad 60 tysięcy hektarów w powiecie Luksemburg obowiązuje zakaz wchodzenia do lasu i polowań.
Wirus, jak podaje TVP 1, mógł się tam dostać właśnie z osobami odwiedzającymi okolice Estelle.
Minister rolnictwa Belgii Denis Ducarme potwierdził wykrycie trzech nowych przypadków na obszarze chronionym w prowincji Luksemburg. W sumie ich liczba wzrosła więc do pięciu.
Na pomór w Belgii bardzo szybko zareagowały państwa, które importują wieprzowinę z tego kraju. Dziewięć z nich wprowadziło zakaz wwozu belgijskiego mięsa, a wśród nich Korea Południowa, Chiny, Białoruś oraz Japonia.
ASF w sercu Europy. Sąsiedzi Belgii biją na alarm
Hodowcy trzody chlewnej w Belgii swoją działalność opierają głównie na eksporcie. Stąd zakaz importu tamtejszej wieprzowiny wprowadzony przez dziewięć państw oznacza dla nich duże straty.
- Hodowcy są przerażeni a przemysł mięsny liczy straty. Granicę zamknęły Korea i Chiny czyli bardzo ważne dla nas rynki. Ceny wieprzowiny w najbliższych tygodniach na pewno zaczną spadać i to odbije się na portfelach rolników - tłumaczy Gwenaelle Martin z belgijskiej organizacji rolników FUGEA .
ASF w Belgii może wpłynąć na cały unijny rynek. Mamy doświadczenia z 2014 roku, kiedy to Rosja zamknęła się na wieprzowinę pochodzącą z krajów Wspólnoty.
ASF, który wybuchł na południu Belgii już przynosi straty hodowcom, ale nie tylko. Jak poinformowała TVP 1 aktywność turystów w tym rejonie tego kraju zmalała niemal do zera, a wielu z nich odwołuje wcześniejsze rezerwacje.
- Informacje dotyczące afrykańskiego pomoru świń oraz tematy związane z hodowlą i produkcją trzody chlewnej można znaleźć w dwumiesięczniku "Hoduj z Głową Świnie" ZAPRENUMERUJ