Ubój pod lupą. Kamery w rzeźniach i więcej inspektorów
Prowadzenie monitoringu wizyjnego w dużych rzeźniach przez całą dobę oraz zwiększenie wykorzystania pracowników Inspekcji Weterynaryjnej do nadzoru nad ubojem zwierząt - przewiduje projekt ustawy, który trafił do konsultacji społecznych.
Chodzi o ustawę o zmianie niektórych ustaw w celu wzmocnienia nadzoru nad ubojem zwierząt rzeźnych oraz bezpieczeństwem produktów pochodzenia zwierzęcego. Ma to być receptą na problemy, których nie brakuje, o czym najdobitniej przekonała tzw. afera leżakowa.
Nielegalny ubój bydła nie tylko w Polsce
Stacja TVN pokazała reportaż z ubojni na Mazowszu, w której ubijano m.in. chore zwierzęta.
Zgodnie z projektowanymi przepisami, na rzeźnie ma być nałożony obowiązek nagrywania obrazu przez całą dobę w miejscach wyładunku zwierząt i pomieszczeniach do ich ogłuszania i wykrwawiania. Z uwagi na koszty monitoringu wyłączono z tego tzw. małe rzeźnie, opisane w prawie unijnym.
Drugi obowiązek dotyczy prowadzenia ewidencji leczenia zwierząt gospodarskich w formie chronologicznie wypełnianej książki w miejsce dotychczasowego zbioru odrębnych dokumentów. Blankiety książek będą wydawane posiadaczom zwierząt gospodarskich od 19 października 2020 r.
Co istotne, ustawa przewiduje wykorzystywanie w większym stopniu do nadzoru nad ubojem zwierząt w rzeźni etatowych pracowników Inspekcji Weterynaryjnej w miejsce osób wyznaczonych do wykonywania czynności urzędowych w imieniu inspekcji, szczególnie w rzeźniach o dużej mocy produkcyjnej.
Jest raport KE dotyczący uboju w Polsce. Rzeźnia poza kontrolą
Ma to oznaczać skrupulatniejsze kontrole. Jednocześnie zapowiedziano zwiększenie środków finansowych na funkcjonowanie IW i wzmocnienie kadrowe o 2515 etatów (liczba pracowników IW od 2009 do 2018 r. spadła o 501 osób - z 6173 do 5672, w tym lekarzy weterynarii o 329).
Wzmocnienie inspekcji ma skutkować również przewidzianym przez nową ustawę rozszerzeniem nadzoru nad obrotem i ilością stosowanych produktów leczniczych weterynaryjnych o nadzór w gospodarstwach, w których są utrzymywane zwierzęta. Z poziomu wojewódzkich inspektoratów uprawnienia mają "spaść" na powiatowe.
Kolejna zmiana to nałożenie na podmioty prowadzące rzeźnie oraz podmioty prowadzące zakład przetwórczy lub spalarnię obowiązku zniszczenia kolczyka lub duplikatu w terminie 7 dni od dnia uboju zwierzęcia gospodarskiego albo unieszkodliwienia zwłok.
Poza tym paszport bydła w przypadku uboju w rzeźni, uboju z konieczności, zabicia z nakazu IW albo padnięcia zwierzęcia z gatunku bydło, trzeba przekazać odpowiednio do rzeźni, zakładu przetwórczego albo spalarni.
Nielegalny ubój drobiu. Zwłoki zwierząt i mięso zostały zutylizowane
Podmioty te następnie będą zobowiązane do unieważnienia paszportu oraz zwrotu dokumentu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - także w ciągu 7 dni. Ma to wyeliminować zjawisko powtórnego, nielegalnego wykorzystywania kolczyków i paszportów.
Projekt ustawy przewiduje podwyższenie do 5 tys. zł górnej granicy wysokości mandatów za popełnienie wykroczenia polegającego na naruszeniu przepisów o systemie identyfikacji i rejestracji zwierząt.
Jak napisano w uzasadnieniu, dla niektórych podmiotów popełniających wykroczenia, w szczególności dla prowadzących rzeźnie lub zakłady przetwórcze, mandat w kwocie 500 zł "nie stanowi rzeczywistej dolegliwości".
Ustawa w zasadniczej części ma wejść w życie 1 stycznia 2020 r.