Przez 10 lat polska weterynaria przeszła prawdziwą rewolucję
10 lat obecności Polski w Unii Europejskiej procentuje coraz lepszym funkcjonowaniem weterynarii. Zmiany, jakie zaszły w ostatnim czasie spowodowały, że nasze służby są nie tylko coraz bardziej mobilne, ale przede wszystkim skuteczne.
- Dostosowanie prawa do wymagań unijnych było wielkim wyzwaniem, ale z perspektywy 10 lat można śmiało powiedzieć, że było warto - mówi dr Piotr Kołodziej, który w latach 2001-2004 pełnił funkcję głównego lekarza weterynarii.
Kołodziej był jednym z prelegentów podczas konferencji "X lat polskiej weterynarii w Unii Europejskiej" zorganizowanej 9 września.
Dla podkreślenia rangi wydarzenia, konferencja odbyła się w Przedstawicielstwie Komisji Europejskiej w Warszawie, która objęła patronat nad wydarzeniem.
- Patronujemy dziesięciu konferencjom w związku z okrągłą rocznicą naszej obecności w UE. Jednym z tematów jest weterynaria, bo dobrze zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważne jest bezpieczeństwo żywnościowe - tłumaczyła Ewa Synowiec, dyrektor polskiego przedstawicielstwa KE.
Obecny na spotkaniu główny lekarz weterynarii Marek Pirsztuk podkreślił, że ostatnie lata dla polskiej weterynarii to dobrze wykorzystany czas.
- Przeobrażenia w sektorze produkcyjnym i rolnym są gigantyczne. Dzięki temu możemy stawić czoła nowym zagrożeniom. Mam tu na myśli afrykański pomór świń, który udało się zatrzymać 12 km od białoruskiej granicy - powiedział Pirsztuk. - Sytuacja epizodyczna w naszym kraju jest bardzo dobra. Poza ASF nie mamy większych problemów - zaznaczył.
Jak nasza Inspekcja Weterynaryjna jest postrzegana w Europie? - Jako wiarygodny partner. Inne kraje dostrzegają zmiany, które zaszły i obdarzają nas pełnym zaufaniem - poinformował Pirsztuk.
Z kolei posłanka Dorota Niedziela (PO), która jest obecnie jedynym lekarzem weterynarii w Sejmie podkreśliła, że polska weterynaria przez ostatnie 10 lat "skoczyła do przodu" - Jako lekarz weterynarii wiem jak było kiedyś i wiem jak jest dziś. To wielka zmiana na plus i naprawdę nie mamy się czego wstydzić - tłumaczyła parlamentarzystka.
Spotkanie, na które przybyło kilkudziesięciu gości zostało zorganizowane przez Krajową Radę Lekarsko-Weterynaryjną oraz Sekcję Higieny Żywności i Weterynaryjnej Ochrony Zdrowia Publicznego Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Nauk Weterynaryjnych.