Polska chce przełamać monopol soi w żywieniu zwierząt
- Próby uniezależnienia od importu śruty sojowej od wielu lat napotykały na zdecydowane działania lobby sojowego. Zostało podpisane porozumienie w sprawie realizacji polskiego programu białkowego - powiedział Jan Krzysztof Ardanowski, minister rolnictwa.
Szef resortu przyznał, że jest zwolennikiem uniezależnienia się od importowanej śruty sojowej i zastąpienia jej krajowym białkiem. Tym bardziej, że sprowadzana z kontynentu amerykańskiego śruta jest genetycznie modyfikowana.
Razem będą szukać alternatywy dla importowanej soi w żywieniu drobiu
Śruta sojowa jest obecnie podstawą pasz stosowanych w chowie drobiu i trzody chlewnej. Do tej pory mimo przeznaczenia sporych środków na realizację wieloletnich programów odbudowy polskich upraw roślin wysokobiałkowych i wykorzystaniu ich w produkcji zwierzęcej nie było znaczących osiągnięć.
Rolnicy są umiarkowanie zainteresowani takimi uprawami, choć mogą na to dostać dopłaty, gdyż nie mają gdzie ich sprzedać. Przemysł paszowy tłumaczy się zaś zbyt małymi dostawami tych roślin i koniecznością zmiany technologii produkcji. Polskich roślin wysokobiałkowych nie chcieli także drobiarze, argumentując, że zmiana receptur pasz zakłóci hodowlę drobiu.
Ardanowski zaznaczył, że jest "po kilku poważnych rozmowach" z przedstawicielami zakładów paszowych oraz z drobiarzami, czyli grupami, które były przeciwne takim zamiennikom soi twierdząc, że produkcja białka w Polsce nie ma ekonomicznego sensu.
- Chcę z wielkim zadowoleniem poinformować, że środowisko producentów pasz, przede wszystkim Izba Zbożowo-Paszowa, czyli najważniejszy reprezentant zakładów paszowych zmieniła stanowisko (...) chce współpracować w realizacji programu polskiego białka - powiedział minister.
Śruta sojowa tańsza, rzepakowa nieco droższa
Dodał, że chodzi zarówno w o wykorzystanie śruty rzepakowej jako elementu pasz, jak również w o znaczący wzrost uprawy roślin wysokobiałkowych. Poinformował też, że w jego obecności, zostało podpisane porozumienie między Krajową Radą Drobiarstwa a Krajowym Zrzeszeniem Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych. Obie organizacje chcą wesprzeć ministra rolnictwa w budowaniu polskiego rynku białka.
- Zbudowanie polskiego rynku białka przyniesie miliardy dla polskich rolników, wzmocnienie naszej pozycji na rynku międzynarodowym, i wzmocnienie naszego bezpieczeństwa żywnościowego i związanej z tym i suwerenności Polski - ocenił Ardanowski.
Obecnie rzepak uprawia się w Polsce na powierzchni ponad 900 tys. hektarów. Rocznie Polska produkuje ok. 1,5 mln ton śruty rzepakowej, jednak blisko połowa tego surowca trafia na eksport. Jednocześnie importujemy ok. 2 mln ton śruty sojowej.
W kraju do końca roku obowiązuje moratorium na stosowanie śruty sojowej GMO w żywieniu zwierząt. W ustawie o paszach z 2006 r. wpisano zakaz karmienia zwierząt paszami genetycznie modyfikowanymi. Minister nie poinformował czy po raz przesunie termin obowiązywania tego przepisu.