Komisarz ds. rolnictwa: na razie nie ma wniosku ws. dopłat do krów i świń
KE czeka na wniosek z Polski w sprawie zapowiedzianych dodatkowych 100 zł dopłat do tuczników i 500 zł do krów. Komisarz ds. rolnictwa Phil Hogan oświadczył w czwartek, że dopiero jak on wpłynie, będzie mógł ocenić, czy taka pomoc będzie zgodna z przepisami.
Premier Mateusz Morawiecki przed niespełna dwoma tygodniami rozmawiał w Brukseli z komisarzem na temat możliwości wykorzystania środków unijnych do realizacji zapowiedzianego przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego programu dodatkowych dopłat dla hodowców krów i świń.
500 złotych na każdą krowę i 100 złotych do każdego tucznika?
- Nie dostaliśmy jeszcze wniosku. Dyskutowaliśmy o parametrach, w ramach których moglibyśmy wykorzystać istniejące wsparcie finansowe dostępne w ramach polityki rozwoju obszarów wiejskich (...). Czytamy gazety, tak jak wy to robicie, ale nie mamy szczegółów - powiedział w czwartek w Brukseli dziennikarzom Hogan.
Z publicznych wypowiedzi przedstawicieli rządu wynika, że na środki mogliby liczyć ci hodowcy, którzy zdecydowaliby się na poprawę dobrostanu zwierząt, czyli np. zapewnili im lepsze niż dotychczas warunki bytowe.
Aby pieniądze mogły zostać skierowane na ten cel, potrzeba jednak zmiany Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, który realizuje Polska, bo w tej chwili nie ma w nim przewidzianych płatności za poprawianie dobrostanu. Na zmianę musi się jednak zgodzić Komisja Europejska. Na razie Bruksela nie chce wypowiadać się w tej sprawie.
- Musimy dostać szczegóły od polskich władz, zanim stwierdzimy, czy są zgodne z przepisami, czy nie. Zajmiemy się aplikacją w odpowiednim czasie - oświadczył w czwartek Hogan.
Dopłaty do krów i świń mogą być jeszcze w tym roku
Już teraz w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich można wypłacać dodatkowe środki dla hodowców, którzy np. zajmują się zachowaniem odpowiednich ras krów (by nie zostały one wyparte przez te bardziej popularne). Otrzymuje je jednak niewielki odsetek rolników. Gdyby warunkiem dopłat było podniesienie standardu utrzymania zwierząt (legowisko na słomie, pastwisko, więcej przestrzeni), to strumień pieniędzy mógłby być znacznie szerszy. W Brukseli podkreśla się jednak, że nie ma co liczyć na to, że pieniądze dostaliby wszyscy rolnicy.
Sam Morawiecki mówił po spotkaniu z Hoganem, że "nie jest wykluczone, że jeszcze przed faktycznym rozpoczęciem przyszłej perspektywy unijnej uda się uzyskać wsparcie ze środków UE" dla hodowców świń i krów, by poprawić dobrostan tych zwierząt.
Minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski informował na początku kwietnia, że najbliższy komitet, który mógłby się zająć kwestią zmiany w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich, odbędzie się w czerwcu w Brukseli.