Interwencje tzw. obrońców zwierząt. Praktyczne rady dla hodowców
Hodowcy zwierząt gospodarskich często są zaskoczeni interwencją tzw. obrońców praw zwierząt. Warto więc zapoznać się z praktycznymi poradami dotyczącymi postępowania w takiej sytuacji.
Adwokat Marek Jaroch z Kancelarii Adwokackiej Marek Jaroch podczas spotkania z hodowcami bydła mięsnego odpowiadał na liczne pytania dotyczące takich sytuacji. Prezentujemy wybrane zagadnienia.
Jakie prawa mają hodowcy w sporze z obrońcami zwierząt?
Czy obrońcy praw zwierząt mają prawo wejść na moje podwórko?
Marek Jaroch - Teoretycznie nie, praktycznie jeśli brama jest otwarta, często to robią usprawiedliwiając się próbą ochrony dobra zwierzęcia. Co do zasady jednak, zawsze jest to naruszenie miru domowego.
Czy można w trakcie takiej interwencji np. wypuścić psy?
Marek Jaroch - Jeśli psy biegają luzem, a brama jest otwarta, wówczas jest to niewłaściwe zachowanie. Jeśli jednak brama jest zamknięta, widnieje na niej tabliczka informująca o obecności psa, wszystko jest w porządku.
Czy osoba z organizacji prozwierzęcej, która weszła na nasze podwórko, ma prawo uczestniczyć w interwencji po przyjeździe policji, czy mogę ją wyprosić z gospodarstwa?
Marek Jaroch - Z punktu widzenia przepisów prawa powinna ona opuścić nieruchomość. Policja dokonując interwencji wykonuje czynności, które później będą stanowić element postępowania przygotowawczego karnego, więc obecność organizacji lub prowadzenie przez nie takich oględzin oraz ich wykorzystanie w postępowaniu, jest sporym naruszeniem przepisów.
Hodowco zbieraj dowody oraz informuj o odbiorze zwierząt
Co zrobić, jeśli te osoby nie chcą opuścić terenu gospodarstwa do czasu przyjazdu policji? Czy można ich jakoś powstrzymać przed interwencją np. przez zwołanie sąsiadów?
Marek Jaroch - Jeśli te osoby są na miejscu, nie są agresywne i czekają na przyjazd policji, raczej nie decydowałbym się na jakąkolwiek interwencję, żeby nie dać im argumentu do oskarżenia nas. Jeśli chodzi o zwołanie sąsiadów, którzy np. będą stać i patrzeć, jak najbardziej jest to możliwe. Im więcej osób się pojawi tym lepiej. Nic również nie stoi na przeszkodzie, żeby np. złapać się pod ręce i nie wpuszczać ich do budynku. To nie jest moim zdaniem żadne przekroczenie.
Jak zachowywać się w trakcie interwencji obrońców zwierząt?
Czy użycie armatki wodnej wpisuje się w ramy obrony koniecznej?
Marek Jaroch - Nie można na to pytanie odpowiedzieć jednoznacznie. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Jeśli np. na przeciwko nas stoi kilka osób i na podstawie szybkiej oceny dojdziemy do wniosku, że w pojedynkę ich nie powstrzymamy, a ponadto zachowują się agresywnie, wydaje się że jej użycie może być rozsądne. Pamiętajmy jednak zawsze o tym, że jeśli zdaniem sądu dojdzie do przekroczenia granic obrony koniecznej, możemy podlegać karze.
Czy elektryczne ogrodzenie może zdaniem organizacji prozwierzęcej narażać bydło na stres?
Marek Jaroch - Organizacje mogą podważyć tak na prawdę wszystko. Ważna w dalszej ocenie jest argumentacja hodowcy. W tym wypadku może ona polegać na tym, że elektryczne ogrodzenie nie powoduje stresu u zwierząt i jest nierozłącznie związane z organizacją produkcji.
Co robić w sytuacji, gdy przychodzą przedstawiciele organizacji i zarzucają nam złe karmienie bydła? Nie znają się na tym i może im się wydawać, że zwierzęta powinny jeść coś innego.
Znęcanie się nad zwierzętami oraz ich odbiór
Marek Jaroch - W trakcie postępowania administracyjnego ważne jest wykazanie m.in. ile karmień występuje w ciągu doby, jaki jest stan zdrowotny zwierząt, kiedy ostatni raz była interwencja lekarza weterynarii lub czy mają miejsce uboje z konieczności. Te informacje dają pośrednio odpowiedź, czy zwierzęta są prawidłowo karmione. Czym innym jest sytuacja, w której pożywienia nie ma lub nie spełnia warunków biologicznych danego gatunku a czym innym to, że w oczach obrońców zwierząt ono źle wygląda.
Wiemy, że są dostępne bronie gazowe, na które nie trzeba posiadać pozwolenia. Czy można je stosować do obrony koniecznej?
Marek Jaroch - Samo trzymanie takiej broni w ręce nie jest złamaniem żadnych przepisów. Gorzej, jeśli zostanie ona użyta. Mimo że jest prawnie dopuszczalna, to strzał do danej osoby, jeśli ona nie dysponuje podobną rzeczą, stanowi przekroczenie granic obrony koniecznej. Biorąc pod uwagę to, jak sądy karne podchodzą do kwestii obrony koniecznej, temat jest bardzo kontrowersyjny. Bezpieczniejszy efekt psychologiczny z pewnością daje skrzyknięcie kilku znajomych osób.
Cały artykuł znajduje się w najnowszym wydaniu magazynu"Hoduj z Głową Bydło" nr 4/2022 (lipiec-sierpień). ZAPRENUMERUJ
Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)