Jak zachowywać się w trakcie interwencji obrońców zwierząt?
Gospodarstwa, zwłaszcza te nieogrodzone, powinny być oznakowane tabliczkami informującymi obrońców zwierząt, że jest to teren prywatny. Ponadto warto jest weryfikować tzw. inspektorów.
W myśl artykułu 7 §3 ustawy mówiącego o trybie interwencyjnym odbioru zwierząt, przedstawiciel danej organizacji nie ma prawa naruszać czyjejś własności i wchodzić np. na posesję.
Dlatego ważne jest, żeby w przypadku wszystkich gospodarstw, zwłaszcza tych nieogrodzonych, znalazły się informacje o tym, że dana powierzchnia stanowi jego teren prywatny.
Znęcanie się nad zwierzętami oraz ich odbiór
Hodowco, zachowaj spokój
Jeśli osoby interweniujące wejdą na teren gospodarstwa, warto zachować spokój i pamiętać o kilku podstawowych rzeczach.
Przede wszystkim unikajmy stosowania przemocy słownej i fizycznej, abyśmy nie przekroczyli granic obrony koniecznej. Ewentualne odpieranie ataków ze strony przedstawicieli organizacji musi być odpowiednie pod względem użytej siły, ale też narzędzi.
- Sytuacja, w której przedstawiciele organizacji nie mają ze sobą żadnych narzędzi, użycie wideł czy siekiery będzie rozpatrywane z punktu widzenia prawa nawet jako rażące przekroczenie granic obrony koniecznej - mówi Marek Jaroch z Kancelarii Adwokackiej Marek Jaroch.
Trzeba weryfikować informacje
Często tzw. inspektorzy są ubrani w mundury przypominające strój policji oraz posiadają dokumenty, np. w postaci legitymacji, pism czy różnych upoważnień. W takiej sytuacji należy próbować zweryfikować te informacje.
Hodowcy muszą wiedzieć, jak postępować wobec organizacji prozwierzęcych
W tym celu dobrze jest, w miarę możliwości, wykonać zdjęcie tego dokumentu, co umożliwi nam jego wykorzystanie w toku postępowania.
Powinien być protokół
Zdarza się, że organizacje mają własnych specjalistów czy lekarzy weterynarii. Dlatego istotne jest to, żeby przedstawiciel policji czy też PIW na podstawie swoich obserwacji sporządził protokół.
Istnieje możliwość wykorzystania go w toku postępowania administracyjnego, w którym mogą się pojawić pewne rozbieżności, jeśli chodzi o stan zdrowia zwierząt czy ich ogólnego dobrostanu.
Obrońcy czasami gromadzą też dokumentację związaną z innym, zupełnie nieistotnym przedmiotem sprawy. Na przykład wykonują zdjęcia budynków gospodarczych, gdy tymczasem z punktu widzenia ustawy o ochronie zwierząt, mowa jest o zwierzętach, a nie o budynkach.
- Proszę pamiętać o tym, że zły stan techniczny budynków nie jest podstawą do tego, żeby odbierać zwierzęta. Ewentualnie może on być określany jako zagrażający zdrowiu - zaznacza Marek Jaroch.
Cały artykuł znajduje się w najnowszym wydaniu magazynu"Hoduj z Głową Bydło" nr 4/2022 (lipiec-sierpień). ZAPRENUMERUJ
Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)