Chcą cofnąć europejskie rolnictwo o 40 lat?
Komisja Europejska przedstawiła w maju strategie "Od pola do stołu" oraz na rzecz "Różnorodności biologicznej", które leżą u podstaw Europejskiego Zielonego Ładu. Wiele rozwiązań budzi niepokój wśród rolników.
- Myślę, że od tego tematu nie uciekniemy. Ważne jednak, aby przekazać społeczeństwu konsekwencje Europejskiego Zielonego Ładu oraz leżących u jego podstaw strategii - mówił Mariusz Olejnik, Prezes Zarządu Federacji Związków Pracodawców - Dzierżawców i Właścicieli Rolnych podczas debaty internetowej poświęconej sytuacji w branży produkcji mleka, wołowiny oraz wieprzowiny.
Debata rolna odbyła się 24 czerwca i została zorganizowana przez redakcję "Hoduj z Głową Bydło", "Hoduj z Głową Świnie", portal Agropolska.pl oraz Federację Związków Pracodawców- Dzierżawców i Właścicieli Rolnych.
- Strategie leżące u podstaw Europejskiego Zielonego Ładu budzą duże wątpliwości rolników
- Wydzielenie 25% gruntów pod uprawę ekologiczną jest zagrożeniem dla wielu gospodarstw
- Hodowcy trzody chlewnej szczególnie mocno obawiają się nowych przepisów
- Efektywność gospodarstw ekologicznych jest dużo niższa niż konwencjonalnych
- Koszty Europejskiego Zielonego Ładu poniosą głównie konsumenci
Sprawdź jak kształtują się ceny bydła i wołowiny
Hodowcy zwierząt przeciwni nowym przepisom
Leszek Hądzlik, Prezydent Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka uważa, że przepisy zaproponowane przez KE są nieco oderwane od rzeczywistości.
- Branża produkcji mleka jest bardzo kosztotwórcza. Jeżeli ktoś zainwestował, kupił ziemię i zostanie zmuszony do wydzielenia 25 proc. na produkcję ekologiczną to powstaje pytanie, po co on nabył te grunty? W ten sposób podcinamy gałąź, na której sami siedzimy - zauważył Leszek Hądzlik.
Jacek Jagiełłowicz, wiceprezes zarządu Krajowego Związku Pracodawców - Producentów Trzody Chlewnej POLPIG, przedstawił zagrożenia, jakie nowe przepisy niosą dla hodowców trzody chlewnej.
- Mamy obowiązek zagospodarowania 70 proc. gnojowicy na własnych gruntach. Jeśli dojdzie do tego, że będziemy musieli wyłączyć 10 proc. z produkcji, to przy obecnym praktycznie zamrożonym obrocie ziemią, wszyscy najwięksi producenci będą zmuszeni do zmniejszenia nawet o 30 proc. skali swojej działalności - mówił Jagiełłowicz.
Spadek eksportu polskich artykułów mleczarskich
Jacek Zarzecki, Prezes Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego zgodził się z tym, że Europejski Zielony Ład nie do końca wydaje się dobrym kierunkiem.
- Obawiam się, że jest to próba cofnięcia europejskiego rolnictwa o 40 lat. Sam od 2005 roku prowadzę gospodarstwo ekologiczne zajmujące się produkcją zbóż i wiem, że jej efektywność jest dużo niższa niż konwencjonalnych - mówił Zarzecki.
Najwięcej zapłacą konsumenci
Uczestnicy debaty podkreślali, że to konsumenci powinni się wypowiedzieć, czy będą chcieli płacić więcej za żywność ekologiczną.
- Na pewno trzeba jasno powiedzieć ile to będzie ich kosztowało, bo to właśnie konsumenci, czyli my wszyscy, poniesiemy koszty. Z drugiej strony według mnie oni to już widzą i weryfikują. Udział gospodarstw ekologicznych w rynku nie jest imponujący, a wiele sklepów nie potrafi się utrzymać ze sprzedaży tylko tego typu produktów - mówił Jacek Jagiełłowicz.
- Moim zdaniem konieczna jest debata branży rolniczej, szczególnie zajmującej się produkcją zwierzęcą, ale także roślinną, z konsumentami - dodał Mariusz Olejnik.
- Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)