Produkcja kaczek w Polsce rośnie wbrew międzynarodowym trendom
W pierwszym półroczu 2020 roku doszło do bezprecedensowej sytuacji w produkcji mięsa kaczego w Polsce. Wbrew tendencjom europejskim, gdzie wytwórczość spadała, u nas zanotowano spore wzrosty i w rankingu największych hodowców w UE wyprzedziliśmy Węgry i zajmujemy drugą pozycję za Francją.
- Gwałtowne przyspieszenie w produkcji mięsa kaczego w naszym kraju jest o tyle ciekawe, że nie szkodzi mu zbytnio nawet epidemia koronawirusa - zauważa Katarzyna Gawrońska, dyrektor Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.
Piątka dla zwierząt, czyli wielkie problemy dla branży drobiarskiej
- Jeśli porównać masę mięsa wyprodukowanego w Polsce w pierwszych sześciu miesiącach roku do analogicznego okresu sprzed roku, to okaże się, że notujemy wzrost o ponad 5 procent. Porównanie do 2018 roku pokazuje zwyżkę o prawie 19 procent, a do 2017 o rekordowe 85 procent - dodaje.
Ekspertka przewiduje, że w najbliższych tygodniach chów kaczek nadal będzie szedł w górę, co sugerują dane o wylęgach piskląt.
- Rynek kaczek w Polsce musi się jednak mierzyć z pogarszającą kondycją finansową. Poważne wyzwanie dla jego uczestników stanowią negatywne skutki gospodarcze pandemii koronawirusa, które gwałtownie utrudniły sprzedaż mięsa kaczego na rynku krajowym i w eksporcie, głównie w kanale HoReCa. Zjawisko to niebezpiecznie oddziałuje na zawężanie marż i w efekcie ceny uzyskiwane za produkowany żywiec - wyjaśnia Gawrońska.
Informacje zbierane przez KIPDiP wskazują, że hossa na kaczym rynku opiera się przede wszystkim na dwóch wielkich zakładach drobiarskich stymulujących zachowania hodowców.
Urząd ostrzega przed grypą ptaków. Polska narażona na epidemie
Jedno z tych przedsiębiorstw produkuje mięso z kaczek od wielu lat stopniowo zwiększając produkcję, a dla drugiego jest ono dywersyfikacją portfela produktowego.
- Sytuacja w kaczym biznesie jest o tyle fascynująca, że wzrosty w Polsce silnie kontrastują ze spadkami u innych producentów, które - jak na przykład - we Francji i Niemczech sięgają odpowiednio 32 oraz 25 procent. Świadczy to albo o niezwykłej skuteczności sprzedażowej naszych firm, albo o magazynowaniu mięsa kaczego z myślą o lepszych czasach - mówi dyrektor Izby.
Polska jest największym producentem mięsa drobiowego w Europie. Do tej pory było to zasługą przede wszystkim hodowców kurcząt rzeźnych. W innych gatunkach, jak kaczki, gęsi czy indyki nasz kraj zajmował dalsze miejsca.
Sytuacja ta, jak w przypadku mięsa kaczego, powoli zmienia się w kierunku zwiększania naszego udziału w europejskiej produkcji. Zgodnie z najnowszymi danymi, od stycznia do czerwca, wyprodukowano w Polsce 36,79 tys. ton tego gatunku mięsa.
- Książki warte polecenia: Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych