KIPDP alarmuje. Likwidacja odszkodowań zagrożeniem dla rynku jaj
Od 1 stycznia polscy producenci jaj konsumpcyjnych nie będą mogli uzyskać odszkodowania z tytułu likwidacji zakażonych salmonellą stad towarowych kur niosek, w ramach realizacji krajowych programów zwalczania salmonelli. Dokument trafił już do zatwierdzenia do Komisji Europejskiej.
- Likwidacja odszkodowań może doprowadzić do katastrofalnych skutków dla rolników i konsumentów - ostrzega Joanna Chinalska, wiceprezes Zarządu Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. Jej zdaniem brak odszkodowania przy zarażeniu salmonellą stad kur nieśnych dla większości rolników będzie oznaczał bankructwo.
Skład jaj zależy od sposobu karmienia, a nie od rodzaju chowu
Ekspertka twierdzi ponadto, że przy wystąpieniu licznych zakażeń stad może także zostać zagrożony interes konsumentów ponieważ jaja w sklepach sporo podrożeją, albo wręcz ich zabraknie.
Producenci zrzeszeni w KIPDiP zwracają uwagę na sytuacje kryzysowe podając przykład ostatnich tygodni, w których wielu konsumentów nie mogło kupić jaj z powodu zakłóceń w dostawach do sieci handlowych.
- Polska jest jednym z trzech największych eksporterów jaj biorąc pod uwagę handel wewnątrzunijny. Brak odszkodowań za likwidację stad zarażonych salmonellą, przy niesprzyjających okolicznościach, może w krótkim czasie doprowadzić do sytuacji, kiedy staniemy się jednym z większych importerów, co będzie szkodą dla polskiej gospodarki - sądzi Chinalska.
Wiceprezes KIPDiP uważa, że tak poważne decyzje, jak te związane z likwidacją odszkodowań dla rolników powinny zostać poprzedzone niezależnymi badaniami skutków ich wprowadzenia.
Z jajami będzie jak z masłem? Ceny biją kolejne rekordy
Jak podała niedawno PAP resort rolnictwa wyjaśnił, że "w przypadku stwierdzenia salmonelli w stadzie, powiatowi lekarze weterynarii nie będą wydawali decyzji nakazujących ubój lub zabicie ptaków, a wyłącznie decyzje nakazujące przemieszczenie jaj ze stad zakażonych serotypami salmonella (...) do zakładów przetwórczych w celu dokonania obróbki cieplnej tych jaj".
Zdaniem zarządu KIPDiP oznacza to zmniejszenie przychodów hodowców o kilkadziesiąt procent, co przy dużej skali finansowania polskiego drobiarstwa kapitałami zewnętrznymi skazuje zarażone fermy na likwidację.
- Jeśli w myśl proponowanych zasad lekarz weterynarii nie wyda nakazu likwidacji zarażonego stada kur niosek, a jedynie zarządzi kierowanie jaj do przetwórstwa, to producent nie będzie miał podstaw do ubiegania się o odszkodowanie. Hodowcy pozostaną dwa wyjścia: albo poniesie koszty utrzymania stada zakażonego, a wyprodukowane jaja będą mogły być sprzedawane jedynie po zdecydowanie niższych cenach do przemysłu, albo będzie mógł zlikwidować stado na własny koszt, nie mając możliwości uzyskania odszkodowania, które jest niezbędne do odtworzenia stada - tłumaczy Chinalska.
W Polsce zaczyna brakować jaj. Na święta ich nie kupimy?
Decyzję o zmianach założeń programu zwalczania salmonelli w stadach kur niosek w 2018 roku, resort rolnictwa uzasadnia gorszą sytuacją epizootyczną w 2016 r. - wzrostem odsetka stad zakażonych i wysokimi wydatkami poniesionymi z tego tytułu przez budżet państwa.
W opinii ministerstwa brak odszkodowań powinien dodatkowo zmotywować podmioty utrzymujące kury nioski do ścisłego przestrzegania zasad bioasekuracji.
Nie zgadza się z tym zarząd KIPDiP. Według izby każdy podmiot odpowiedzialnie prowadzący działalność w łańcuchu żywnościowym zdaje sobie sprawę z tego, że profilaktyczne działania związane z rygorystycznym przestrzeganiem zasad dobrej praktyki produkcyjnej i bioasekuracji stanowią podstawę do minimalizowania ryzyka pojawienia się salmonelli na fermie.
- Książki warte polecenia: Hodowla i chów gęsi |Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych