Grypa ptaków pustoszy fermy drobiu. Minister zdaje relację posłom
Do 17 maja stwierdzono w Polsce 322 ogniska grypy ptaków, czyli sześć razy więcej niż w ubiegłym, gdzie było 54. Najtrudniejsza sytuacja jest w powiecie żuromińskim i mławskim - poinformował Grzegorz Puda, minister rolnictwa.
- Grypa ptaków w sezonie 2020/2021 wystąpiła na niespotykaną dotychczas skalę. To spowodowało trudną sytuację w regionach z wysoką koncentracją drobiu - powiedział szef resortu podczas posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa.
Mniej ognisk HPAI, ale mnóstwo zabitych zwierząt
Wybito łącznie 11 mln 259 tys. sztuk drobiu, w tym w woj. mazowieckim 7,4 mln sztuk, w woj. wielkopolskim 2,2 mln, w woj. warmińsko-mazurskim 550 tys. W każdym przypadku wystąpienia ogniska prowadzone jest dochodzenie epizootyczne - ustalenie najbardziej prawdopodobnego źródła choroby i możliwych dróg szerzenia się poza ogniskiem.
Polityk zaznaczył, że stwierdzone w Polsce podtypy wirusa HPAI nie są niebezpieczne dla zdrowia ludzi. Dodał, że przy tak wielkiej skali epidemii, liczba wybijanych ptaków jest ogromna i występowały kłopoty z ich utylizacją; m.in. brakowało dwutlenku węgla do ich zagazowania.
Podjęto też próby zorganizowanie grzebowisk w kilku lokalizacjach, jednak okazały się nieskuteczne m.in. z powodu protestów władz i społeczności.
- Hodowcy drobiu otrzymają odszkodowania za zabite z nakazu Inspekcji Weterynaryjnej ptaki, zniszczone jaja czy pasze, ale pod warunkiem przestrzegania zasad bioasekuracji. Osobom, którym takie odszkodowanie nie przysługuje, ale przyczyniły się do szybkiej likwidacji ognisk, może być wypłacona nagroda - zaznaczył minister.
Migracje, pogoda i koncentracja sprzyjają HPAI
Poinformował, że w budżecie na zwalczanie chorób zakaźnych jest 432 mln zł. Zapewnił, że środki na odszkodowania się znajdą.
Wysokość odszkodowań jest określana na podstawie średniej z trzech kwot oszacowania przyjętych przez powiatowego lekarza weterynarii oraz dwóch rzeczoznawców. Według Pudy, takie wyceny już trwają. Dotychczas wyceniono straty na 400 mln zł, ostateczne kwota będzie znana dopiero po kilku miesiącach od likwidacji choroby.
Puda poinformował, że ministerstwo rolnictwa przygotowuje wniosek do Komisji Europejskiej ws. zastosowania nadzwyczajnych środków wsparcia dla sektora drobiarskiego.
Aktualne działania koncertują się na szacowaniu strat na fermach drobiu m.in. z powodu zaburzenia cykli produkcyjnych (przestoje, ponadnormatywne przetrzymanie, przedwczesny ubój) czy obniżonej ceny sprzedaży żywca drobiowego i jaj.
Szacowanie strat dotyczy wystąpienia grypy ptaków w Polsce w okresie grudzień 2019 r. - marzec 2020 r. oraz od listopada 2020 r.
Producenci drobiu mogą być zadowoleni ze wzrostu cen?
Mirosław Welz, główny lekarz weterynarii podkreślił, że skala zagrożenie grypą ptaków rośnie i dotyczy nie tylko naszego kraju. A ponieważ presja wirusa jest coraz większa możemy spodziewać się go w kolejnych sezonach, dlatego trzeba zmienić procedury i zastosować rozwiązania, które usprawnią system.
Według szefa Inspekcji Weterynaryjnej, w przypadku dużych ferm stopień bioasekuracji jest znacznie wyższy niż pozostałych.
- Ryzykiem na przeniknięcie choroby jest przenoszenie wirusa przez powietrze, czyli dopływ powietrza przez otwory wentylacyjne, co potwierdziła to większość dochodzeń epizootycznych. Choroba w kurniku zaczynała się w miejscu, gdzie były takie otwory - podkreślił. Dodał, że z tym ryzykiem trzeba walczyć technologicznie.
-
Książki warte polecenia: Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych |Sygnały indyków