Eksporterzy jaj mają spore problemy. Sprzedaż najniższa od 4 lat
Dla polskich eksporterów jaj spożywczych w skorupkach pierwsza połowa 2017 roku była najgorsza w ostatnich czterech latach. Poza granicę wysłano bowiem tylko 95,6 tys. ton jaj, czyli o prawie jedną czwartą mniej niż rok wcześniej.
Na gorszy wynik wpłynęła redukcja zamówień jaj w skorupkach przez partnerów z Włoch (ponad 16 tys. ton, -80 proc. r/r). Mniejsze zamówienia realizowano również do Niemiec, Czech, Litwy, Rumunii i Słowacji. Natomiast zwiększony popyt na ten towar występował ze strony importerów z Węgier i Francji - informują eksperci Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.
Przekroczone normy fipronilu w polskich jajach. Trwa kontrola ferm
Zmiana relacji handlowych w ostatnich miesiącach, doprowadziła do przetasowania na mapie głównych kierunków eksportowych. Analiza danych za ten rok, pokazuje, że 85 proc. wysłanych za granicę jaj w skorupkach trafiła do Holandii, Niemiec, Francji, Węgier, Czech, Włoch i Belgii.
W pierwszym półroczu 2017 r. nie realizowano większych kontraktów handlowych z krajami trzecimi i sprzedaż na te rynki stanowiła zaledwie 0,3 proc. W analizach należy jednak uwzględnić, że jaja z Polski, poza bezpośrednimi wysyłkami, są także przedmiotem reeksportu przez podmioty z konkurencyjnych krajów Europy Zachodniej.
Warto zauważyć, że przy jednoczesnym spadku zapotrzebowania na jaja w skorupkach ze strony unijnych odbiorców wzrastają wysyłki produktów przetwórstwa jaj. W 2016 r. sprzedaż płynnych i suszonych żółtek i przetworów z całych jaj wzrosła o blisko 30 proc., a teraz może być podobnie.
Skażone fipronilem jaja dotarły już do 40 krajów
Trudno doszukiwać się zasadniczych przyczyn osłabienia dynamiki wzrostu eksportu pod koniec 2016 r. i ujemnych wyników w 2017 r. Można przyjąć, że wpłynęły na to problemy producentów związane z większą liczbą przypadków stad towarowych kur niosek zakażonych salmonellą, a z drugiej strony oddziaływały czynniki strukturalne związane ze zwiększonym popytem wewnętrznym i utrzymujące się wyższe ceny uzyskiwane przez producentów.
W handlu z państwami trzecimi przyczyną trudności w wywozie z pewnością były restrykcje sanitarno-weterynaryjne zastosowane przez ważne dla nas kraje arabskie i afrykańskie. Część z nich została ponownie otwarta, więc eksperci spodziewają się, że drugie półrocze przyniesie ożywienie w zawieraniu nowych kontraktów poza Europą.
Nie należy zapominać o aferze fipronilowej i jej wpływie na relacje handlowe. Kraje nią najbardziej dotknięte są czołowymi graczami nie tylko w handlu wewnątrzwspólnotowym, ale i poza Unią Europejską.
Setki tysięcy jaj wciąż znikają ze sklepowych półek
- Holandia jest liderem w wywozie jaj w skorupkach i przetworów jajecznych do wielu regionach świata, oczywiście w dużej skali reeksportując produkty z innych państw unijnych - mówi Katarzyna Gawrońska, Główny Specjalista Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.
Ekspertka twierdzi, że obserwacje rynku potwierdzają wzmożony popyt na jaja ze strony Holandii, Belgii i Niemiec, w związku z deficytem surowca do sprzedaży bezpośredniej dla konsumenta i zakładów przetwórstwa jaj.
Jej zdaniem, w pewnym stopniu, można upatrywać szans dla producentów w Polsce, jednak trzeba mieć na uwadze możliwości wytwórcze ferm oraz fakt, że producenci i jednostki handlowe są zobowiązani umowami długoterminowymi, co determinuje stałą cenę i ogranicza możliwości reakcji na zdarzenia rynkowe.
Należy ponadto pamiętać o tym, że w części rynku funkcjonuje wolny handel, jednak w tym obszarze bardziej oczekiwane jest dalsze oddziaływanie presji popytu na utrzymywanie się wyższych cen jaj, niż na istotny wzrost eksportu. Gawrońska bardziej spodziewa się wzrostu opłacalności w unijnej wymianie handlowej niż jej wolumenu.
- Książki warte polecenia: Hodowla i chów gęsi |Sygnały brojlerów |Sygnały kur nieśnych