Aktywiści naciskają na kolejne firmy w sprawie chowu klatkowego
Stowarzyszenie Otwarte Klatki zorganizowało demonstrację mającą na celu nakłonienie firmy Krakowski Kredens do wycofania jaj z chowu klatkowego ze swoich produktów.
4 sierpnia pod warszawskim lokalem Krakowskiego Kredensu aktywiści sprzeciwiali się wspieraniu przez firmę "okrutnej hodowli klatkowej kur".
Majonezy bez jaj klatkowych. Kolejne firmy zapowiadają zmiany
Stowarzyszenie Otwarte Klatki podkreśla, że "pomimo że Krakowski Kredens został poinformowany o tym, jakie warunki panują na fermach chowu klatkowego kur niosek, firma w dalszym ciągu nie opublikowała zobowiązania do wycofania jaj z chowu klatkowego z łańcucha produkcji".
- Martwi nas, że firma, która sprzedaje swoje produkty, jako produkty premium, nie posiada polityki dobrostanu kur niosek. Warunki w jakich żyją te zwierzęta są okropne. Ptaki zamknięte są przez całe swoje życie w ciasnych klatkach, w których nie mogą nawet rozprostować skrzydeł - mówi Marta Cendrowicz ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki.
Nie używajcie jaj z chowu klatkowego. Organizacje walczą z koncernami
Organizacja zwraca uwagę, że wycofywanie jaj z chowu klatkowego przez firmy to globalny trend. Już ponad 400 firm na świecie i blisko 100 w Polsce podjęło kroki mające na celu wycofanie ze swoich produktów lub ze swojej oferty jaja pochodzące z chowu klatkowego. Wśród nich można wymienić m.in. sieci sklepów LIDL, Biedronka, Makro, Carrefour czy producentów żywności Unilever, Nestlé, WSP Społem (Majonez Kielecki).
"Decyzja firm jest odpowiedzią nie tylko na potrzeby dobrostanu zwierząt, ale również na oczekiwania konsumentów. Według badań opinii społecznej IBRiS z lutego br. Polacy są przeciwni hodowli klatkowej. Aż 82,4 proc. uważa, że chów klatkowy nie zapewnia kurom odpowiednich warunków życia i aż 100% byłoby skłonnych zapłacić wyższą cenę za bardziej etyczny produkt" - twierdzi Stowarzyszenie Otwarte Klatki.
- Wiesz o ważnym wydarzeniu? Poinformuj nas o tym. Czekamy: redakcja@agropolska.pl