Stado krów limousine, które uciekło jesienią 2019 r. przy próbie zegnania do obory, jest sukcesywnie odławiane. Zajmuje się tym specjalista, który usypia mamki i krępuje.
Stado krów jesienią 2019 r. uciekło z jednego z gospodarstw i niszczyło uprawy okolicznych rolników. Odłowieniem krów zajął się specjalista, który usypia zwierzęta z broni Palmera i krępuje, co umożliwia ich transport do gospodarstwa.
Stado 10 krów rasy limousine uciekło z gospodarstwa położonego w gminie Boćki w woj. podlaskim.
Zwierzęta wydostały się z pastwiska podczas próby zegnania ich do obory i od tego czasu wchodzą w szkodę.
Zdziczałe stado krów, jak informuje portal bielsk.eu, jest już odławiane.
Krowy podzieliły się na dwa stada. Jedno grasowało koło wsi Jakubowskie, drugie po przeciwnej stronie krajowej 19, za Boćkami.
Próba złapania zwierząt jednak nie udała się. Zdesperowany właściciel chciał nawet zlecić odstrzał bydła. Jednak nie pozwalają na to przepisy.
Rolnicy z gminy Boćki w woj. podlaskim skarżą się, że stado krów niszczy ich uprawy. Zwierzęta uciekły jesienią kiedy ich właściciel próbował zgonić je do obory. Właścicielem 10 krów rasy limousine jest gospodarz...
W końcu samorząd znalazł wyjście z tej sytuacji.
- Rozwiązanie podsunęło nam Stowarzyszenie Przyjaciół w Boćkach, które od lat współpracuje z naszym urzędem w kwestii adopcji bezpańskich psów - mówi wójt gminy Dorota Kędra-Ptaszyńska.
Stowarzyszenie wskazało specjalistę, który fachowo zajmuje się odławianiem takich zwierząt. Pomagają mu okoliczni rolnicy. Udało mu się schwytać trzy krowy i cielaka.
Specjalista usypia krowę z broni Palmera, krępuje ją, a następnie dzwoni do właściciela, a ten zabiera zwierzę do obory.
Pracuje on sam i prosi, by mu nie przeszkadzać, ponieważ krowy łatwo się płoszą. Za odłowienie krów płaci ich właściciel. Jednak to nie koniec jego problemów.
Wojewódzki Inspektor Weterynarii powiadomił Prokuraturę Okręgową w Białymstoku o możliwości popełnienia przestępstwa. Ta przekazała sprawę Prokuraturze Rejonowej w Bielsku.
Śledczy prowadzą postępowanie w kierunku znęcania się nad zwierzętami. Bielska policja ustala okoliczności zdarzenia. Znęcanie ma polegać m.in. na nieodpowiedniej opiece nad bydłem i doprowadzenia do zdziczenia krów.
Rolnik przez cały ubiegły sezon pastwiskowy trzymał krowy na polu i czasem dowoził im sianokiszonkę.