Inspektorzy KE zbadają sprawę nielegalnego uboju krów w Polsce
W poniedziałek do Polski przylecą inspektorzy Komisji Europejskiej, aby zbadać sprawę nielegalnego uboju krów. Odbywał się w nocy bez nadzoru weterynaryjnego w rzeźni w powiecie Ostrów Mazowiecka.
"Moje służby pozostają w stałym kontakcie z polskimi władzami. Uważnie śledzę tę sprawę i poprosiłem inspektorów z mojego zespołu, aby w poniedziałek byli w Polsce i ocenili sytuację na miejscu" - poinformował Vytenis Andriukaitis, unijny komisarz ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności, cytowany w oświadczeniu KE.
Mięso z nielegalnego uboju trafiło do obrotu. Ale inspekcja uspokaja
Jak dodał "obecnie priorytetem jest wykrywanie i wycofywanie z rynku wszystkich produktów pochodzących z tej rzeźni".
"Wzywam państwa członkowskie, których to dotyczy, do podjęcia szybkich działań. Jednocześnie wzywam polskie władze, aby w trybie pilnym zakończyły dochodzenie, podejmując wszelkie niezbędne środki w celu zapewnienia przestrzegania prawodawstwa UE, w tym zastosowania skutecznych, szybkich i odstraszających kar wobec sprawców takiego przestępczego zachowania, które mogłoby stanowić zagrożenie dla zdrowia publicznego i jest niedopuszczalnym traktowaniem zwierząt - poinformował.
W czwartek Główny Lekarz Weterynarii Paweł Niemczuk poinformował, że mięso z nielegalnego uboju trafiło do 10 krajów oraz do ponad 20 punktów w Polsce. Jest ono obecnie wycofywane, a mięso w sklepach jest bezpieczne.
Komisja podała, że jest w bliskim kontakcie z polskimi władzami, które badają sprawę. Na jej prośbę Polska uruchomiła 29 stycznia system szybkiego ostrzegania dotyczący żywności i paszy oraz poinformowała państwa członkowskie o wydarzeniach.
Branża mięsna mówi jednym głosem. Rzeźnie nie mogą łamać prawa
System pozwala na śledzenie transportu mięsa i wycofywanie go z obrotu. Polskie władze poinformowały też Brukselę, że rzeźnia została zamknięta.
KE podała, że przed ubojem wszystkie zwierzęta muszą przejść kontrolę w obecności lekarza weterynarii. Mięso musi zostać poddane badaniu przez lekarza weterynarii także bezpośrednio po uboju. Mięso nie może zostać uznane za zdatne do spożycia, jeżeli zwierzę cierpi na choroby.
Wszelkie mięso przeznaczone do spożycia przez ludzi, w przypadku którego nie ma pełnej gwarancji zgodności z przepisami UE, musi zostać natychmiast wycofane z rynku, zwłaszcza gdy nie ma pewności, że nie stanowi zagrożenia dla zdrowia zwierząt lub zdrowia publicznego.
GLW podał, że rzeźnia, w której dokonywano nielegalnego uboju, została zamknięta, jej właściciel poniesie odpowiedzialność karną. Sprawą zajmują się policja i prokuratura.
W sumie z nielegalnego uboju pochodziło ok. 9,5 tony mięsa, z czego 2,7 tony sprzedano za granicę. Niemczuk zapewnił, że mięso na półkach w sklepach w Polsce jest bezpieczne, co gwarantuje nadzór Inspekcji Weterynaryjnej oraz Inspekcji Sanitarnej.