2 zł za litr mleka to nie cena tylko koszt
Ceny mleka są rekordowo wysokie. Niestety to samo możemy powiedzieć o kosztach jego produkcji. Te są zbliżone lub już przekraczają 2 złote na litr surowca.
- W produkcji mleka obecnie zdecydowanie najbardziej bolącą sprawą są pasze białkowe, mimo że ich ceny nieco zmalały. Ostatnio kupiłem śrutę rzepakową w cenie 1930 zł za tonę podczas, gdy jej ceny osiągały nawet poziom 2500 zł. Nie zmienia to faktu, że płacę za nią o 100 proc. więcej niż przed pandemiczno-wojennym kryzysem - mówi Martin Ziaja, Prezes Opolskiego Związku Hodowców Bydła (OZHB), członek Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka oraz hodowca posiadający stado liczące 160 krów.
Mleko w skupie jest jeszcze droższe
Paliwa i nawozy wciąż drogie
Hodowca podkreśla, że rolnicy zdecydowanie bardziej niż pozostali konsumenci, odczuwają wzrost cen paliw.
- Każdy mówi, że paliwo podrożało 3 zł za litr. Dla nas rolników zajmujących się produkcją żywności rozliczających podatek VAT, jego stawki są wyższe o 4 zł. Chodzi o cenę netto sprzed kryzysu i obecną, gdzie w wartości 8 zł jest zdecydowanie mniej VAT-u tj. nie 23 a 8%. W związku z tym w połowie czerwca płaciliśmy za paliwo o około 4 zł więcej niż na początku roku - mówi Ziaja.
Niestety również ceny nawozów coraz bardziej rzutują na koszt produkcji mleka.
- Powoli kończą się pryzmy kiszonek z kukurydzy czy z traw wykonane w ubiegłym roku na bazie tańszych nawozów. Te pokosy, które obecnie zbieramy i zakiszamy, nawoziliśmy produktami droższymi o ponad 100% - podkreśla Martin Ziaja.
Kolejny czynnik to amortyzacja budynku i sprzętu oraz zaangażowanie kapitału. Należy je rozpatrywać indywidualnie w stosunku do każdego rolnika.
Najpiękniejsze bydło podlaskiej wystawy
- Jeśli ktoś nie ma presji na posiadanie nowoczesnej obory za np. 10 mln złotych, lecz adaptuje na potrzeby utrzymania zwierząt stare obiekty lub buduje je systemem gospodarczym, istotnie obniża koszt amortyzacji. Jego różnica w skrajnych przypadkach może wynieść od 20 do nawet 40 groszy na litr mleka - podkreśla Martin Ziaja.
Koszty sięgają 2 złotych
Koszty produkcji mleka, biorąc pod uwagę m. in. wskazane czynniki, od początku roku nieustannie rosną.
- W czerwcu, według moich obliczeń, wynosiły one od 1,7 do 2,10 złotych na litr surowca. Podkreślam jednak, że każde gospodarstwo jest inne i jestem wielkim wrogiem ich ujednolicania - mówi Martin Ziaja i dodaje:
- U siebie szacuję ten koszt na 1,75 zł. W tej kwocie nie znalazły się jeszcze nowe zbiory kiszonek. Jeśli wezmę je pod uwagę, przekroczą one 1,80 zł.
Dobrą wiadomością dla producentów mleka są wciąż rosnące ceny skupu surowca.
- W moim przypadku jest to 2,29 zł za litr mleka, więc nie mogę narzekać. Generalnie cena jest historycznie wysoka, ale nie wiemy ile z tego stanowi inflacja - mówi Ziaja i dodaje:
- Obserwuję jednak dwa negatywne trendy. Pierwszy polega na tym, że dynamiczny wzrost ceny mleka powoli wyhamowuje. Drugi to znaczące przyspieszenie rosnących kosztów. Jeśli sytuacja rynkowa się nie zmieni, za chwilę możemy obserwować zrównanie tych dwóch wskaźników, a nawet przewagę po stronie kosztów, co będzie oznaczało prawdziwy dramat.
Więcej informacji na ten hodowli bydła i produkcji mleka znajdziesz w magazynie "Hoduj z Głową Bydło". ZAPRENUMERUJ
Książki warte polecenia: Sygnały racic|Rozród - Praktyczny przewodnik zarządzania rozrodem (Cow Signals)