Ustawa w sprawie dopłat do dobrostanu krów i świń do podpisu prezydenta
Senat w czwartek wieczorem poparł bez poprawek ustawę w sprawie dopłat dla rolników z tytułu utrzymywania krów oraz trzody chlewnej w warunkach ponad wymagane normy. Na ten cel resort rolnictwa chce przeznaczyć na najbliższe dwa lata 50 mln euro.
Chodzi o znowelizowaną 23 stycznia przez Sejm ustawę o wspieraniu rozwoju obszarów wiejskich z udziałem środków Europejskiego Funduszu Rolnego na rzecz Rozwoju Obszarów Wiejskich w ramach PROW 2014-2020.
Dobrostan zwierząt ważny dla obywateli. Chcą zniesienia epoki klatkowej
Za ustawą opowiedziało się 97 senatorów - wszyscy obecni na sali. Senacka komisja rolnictwa także nie wniosła do ustawy poprawek.
Sprawozdawca komisji rolnictwa Jacek Bogucki (PiS) przedstawiając ustawę zaznaczył, że dopłaty do "dobrostanu" krów i świń będą przysługiwały, gdy rolnik poprawi warunki utrzymywania zwierząt.
Dodał, że normy chowu zwierząt w Polsce i w Europie i tak już są najwyższe na świecie. Wyjaśnił, że dopłaty mają rekompensować rolnikom nakłady poniesione na poprawę warunków chowu zwierząt oraz utracone dochody w wyniku wprowadzenia podwyższonych standardów.
Bogucki zaznaczył, że szczegółowe rozwiązania dotyczące dopłat znajdą się w rozporządzeniu ministra rolnictwa. Poinformował, że ustawa umożliwia rolnikom składanie oświadczeń zamiast e-wniosku o dopłaty bezpośrednie.
Będzie to możliwe w przypadku, gdy w ich gospodarstwie ciągu roku nie zaszły zmiany w stosunku do stanu z przed roku. Taki tryb jest przewidziany jedynie dla małych gospodarstw (do 10 ha). Rolnicy będą mogli dostarczyć taki dokument od 1 marca do 15 kwietnia.
Będzie więcej kontroli dobrostanu świń w duńskich fermach
Ryszard Kamiński, wiceminister rolnictwa podkreślił zaś podczas debaty w Senacie, że nowe przepisy wychodzą naprzeciw oczekiwaniom społecznym w tym zakresie.
Senator Antoni Mężydło (PO-KO) przyznał, że ustawa jest dobra. Zauważył jednocześnie, że nie wszyscy chętni będą mogli skorzystać z dopłat m.in. z powodu ASF dlatego, że nie przewiduje się trzymania świń na wolnym wybiegu, a rozbudowa chlewni nie jest prostym zadaniem.
Ustawa zakłada, że hodowcy krów i świń będą mogli otrzymać dodatkowe wsparcie finansowe, jeśli poprawią warunki utrzymania zwierząt ponad wymagane normy, np. zwiększając powierzchnię przypadającą na zwierzę o co najmniej 20 proc. ponad wymaganą minimalną, albo dając zwierzętom dostęp do pastwiska lub wybiegu.
Na dodatkowe dopłaty do dobrostanu zwierząt zarezerwowano 50 mln euro w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020. Są to środki przewidziane na najbliższe dwa lata, ale - jak zapewnił wiceminister - takie wsparcie prawdopodobnie będzie kontynuowane do 2030 roku.
Dobrostan bydła bardziej opłacalny od tworzenia grup producenckich
Dodatkowe pieniądze mają rekompensować rolnikom koszty podwyższonych standardów utrzymywania zwierząt. Szacuje się, że z tej pomocy może skorzystać ok. 65 tys. hodowców krów i świń.
W rozporządzeniu ministra rolnictwa, które jest obecnie przygotowywane, przewiduje się, iż dopłata dla hodowców trzody wyniesie 301 zł rocznie na lochę i 24 zł na tucznika.
Rolnik dostanie dopłatę w wysokości 185 zł rocznie do krowy mlecznej, jeżeli będzie ją wypasał przez minimum 120 dni; dopłata dla krów mlecznych utrzymywanych grupowo w budynkach, gdy ich powierzchnia zostanie zwiększona o 20 proc., wyniesie 595 zł rocznie.
W przypadku krów "mamek" płatność w wysokości 329 zł rocznie będzie przyznana rolnikowi, który zapewni dostęp do środowiska zewnętrznego poza okresem wypasu (od 16 października do 14 marca).
Ustawa ma wejść w życie 15 marca, z wyjątkiem przepisu dotyczącego składania oświadczeń, który zacznie obowiązywać od 1 marca. Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta.