Maliszewski musi zapłacić wysoką grzywnę
Karę grzywny w wysokości 20 tys. zł zapłaci, zgodnie z wyrokiem sądu, poseł PSL Mirosław Maliszewski. Parlamentarzysta był oskarżony o podrobienie podpisu żony na wniosku o tzw. dopłatę bezpośrednią. We wtorek poseł wycofał złożoną wcześniej apelację od wyroku.
- Należę do tych ludzi, którzy szanują wymiar sprawiedliwości i ten wyrok, który zapadał w sądzie w Grójcu uszanowałem i stąd moja decyzja, po przemyśleniach, żeby tę apelację wycofać - powiedział Maliszewski po wyjściu z sali rozpraw w Sądzie Okręgowym w Radomiu.
Maliszewski złożył apelację od wyroku. Chce umorzenia postępowania
Pytany przez dziennikarzy, czy wycofanie apelacji nie jest jednoznaczne z przyznaniem się do zarzuconego czynu odpowiedział. - Nie, ja podtrzymuję swoje stanowisko, to nie jest wyrok skazujący mnie na karę pozbawienia wolności tylko karę grzywny, więc wykroczenie jest niewielkie. Jeżeli chodzi o podpis - to faktycznie jest przeze mnie nakreślony, natomiast nie zgadzam się z innymi kwestiami poruszanymi przez prokuraturę, m.in. dotyczącymi terminu złożenia wniosku - zaznaczył parlamentarzysta.
Borysław Szlanta, pełnomocnik posła podkreślił, że Maliszewski formalnie jest uznany przez sąd za winnego zarzuconego czynu, ale to nie ma wpływu na jego funkcjonowanie jako parlamentarzysty.
W wycofanej apelacji poseł wnosił o umorzenie postępowania karnego ze względu na - jego zdaniem - znikomą społeczną szkodliwość dokonanego czynu oraz jego błędną kwalifikację prawną.
Według prokuratury, w maju 2010 r. Maliszewski złożył do grójeckiego biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wniosek o przyznanie dopłaty bezpośredniej do działek rolnych. Poseł złożył wniosek na swoje nazwisko, później jednak okazało się, że wsparcie to należy się nie jemu, ale żonie.
Według śledczych w czerwcu, już miesiąc po terminie składania wniosków, Maliszewski wycofał poprzedni wniosek i złożył kolejny, na którym sfałszował podpis żony. Dzięki temu uzyskała ona dopłatę w wysokości ponad 9,5 tys. zł. Według prokuratury wniosek ten zarejestrował - jako złożony w maju - pracownik biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Maliszewski w poprzedniej kadencji Sejmu zrzekł się immunitetu poselskiego, po tym jak prokuratura - chcąc posłowi przedstawić zarzuty - wystąpiła do marszałka Sejmu o uchylenie immunitetu.
W ub. roku poseł został skazany nieprawomocnym wyrokiem na 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata i pokrycie kosztów sądowych. Obie strony odwołały się od tego wyroku. Sąd Okręgowy w Radomiu skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia przez sąd w Grójcu, który orzekł karę grzywny.
W tegorocznych wyborach do Sejmu, Maliszewski, będący prezesem Związku Sadowników RP i popularnym w regionie grójeckim politykiem PSL, ponownie zdobył mandat poselski.