Zapaść finansowa w produkcji roślinnej trwa w najlepsze. Prawie każda uprawa na minusie
Od dłuższego czasu zboża, kukurydza i rzepak są „pod kreską” i skala spadku opłacalności tych kierunków produkcji jest olbrzymia. Aktualnie rolnicy jedynie na buraku cukrowym mogą zarobić – pisze w swoim najnowszym raporcie rynkowym Wielkopolska Izba Rolnicza (WIR).
Stwierdza w nim, że sytuacja na rynku zbóż jest tragiczna, ceny ziarna nadal są na bardzo niskim poziomie i jedynie nieliczne skupy zdecydowały się na niewielkie podwyżki.
„Ponadto Komisja Europejska zakłada, że w bieżącym roku zbiory zbóż wyniosą 287,82 mln ton – byłby to wzrost o 3,4 proc. w porównaniu do 2023 r. Eksperci z Brukseli spodziewają się większego wolumenu kukurydzy i jęczmienia oraz mniejszych zbiorów w odniesieniu do pszenicy ze względu na mniejszy areał upraw. Jak argumentują, wzrost w przypadku kukurydzy będzie wynikał głównie z większego obszaru zasiewów, a jeżeli chodzi o jęczmień – wzrost będzie wynikał przede wszystkim z plonów” – wylicza WIR.
Według Izby, wielu rolników czeka na rozporządzenie dotyczące dopłat do sprzedaży zbóż. W związku z uruchomieniem tej pomocy, w jej ocenie, można spodziewać się niestety kolejnej obniżki cen w skupach.
Zboża ciągle w dół. Ceny w skupach niższe nawet o 40 proc. w porównaniu do 2023 r.
„Wielkopolska Izba Rolnicza wystosowała pismo do prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych w sprawie dopłat do zbóż. Zdaniem wielkopolskiego samorządu rolniczego należy dokonać zmiany terminu, w jakim rolnicy mogli/mają sprzedać zboże, by otrzymać dopłaty. Zaproponowany termin obejmuje tylko niedługi okres, kiedy to rolnicy mogli/mogą sprzedać zboże, aby otrzymać proponowane dopłaty. Tragiczna sytuacja na rynku zbóż trwa od dawna, o czym WIR na bieżąco alarmowała resort rolnictwa. Dlaczego rolnicy, którzy przetrzymywali zboże do teraz, mają być premiowani dopłatami, a rolnicy sprzedający zboże po żniwach już tych dopłat nie otrzymają? Zwłaszcza, że dysproporcja cenowa w okresie od żniw do chwili obecnej jest niewielka, a różnice w cenie (która od dawna nie pokrywa kosztów produkcji i jest bardzo niska) wynoszą 50-80 zł/t pszenicy, jęczmienia czy żyta” – brzmi dalej raport.
Zdaniem WIR, ci, którzy sprzedali zboże od lipca 2023 roku, także powinni móc skorzystać z dopłat. Zapowiadaną pomoc do zbóż powinny w jej ocenie otrzymać również grupy producentów rolnych, które jesienią ubiegłego roku kupiły ziarno od swoich członków w celu zagwarantowania im płynności finansowej.
„Dodatkowo należy uwzględnić także rzepak w proponowanych dopłatach, gdyż jego producenci również ponoszą duże straty. Ponadto naszym zdaniem dopłatami do zbóż powinni zostać objęci także rolnicy ryczałtowi, którzy handlują zbożem między sobą” – dodaje Izba.
Poniżej jej kalkulacje odnośnie opłacalności produkcji poszczególnych roślin w ostatnich latach:
2020 |
2021 |
2022 |
2023 |
2024 |
|
Pszenica |
1223,86 zł |
1912,49 zł |
3 841,00 zł |
-960,00 zł |
-1205,26 zł |
Jęczmień jary |
432,77 zł |
1002,37 zł |
1 678,00 zł |
-1 755,00 zł |
-1643,99 zł |
Kukurydza na ziarno |
606,12 zł |
2035,29 zł |
4 049,00 zł |
-2 487,00 zł |
-5006,94 zł |
Rzepak |
1801,27 zł |
3864,84 zł |
8 669,00 zł |
-405,00 zł |
-478,45 zł |
Burak cukrowy |
1991,10 zł |
1689,12 zł |
1 038,00 zł |
4 277,00 zł |
5791,45 zł |
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś