Trzcinowiska bez dopłat
Zaliczenie użytków przyrodniczych typu trzcinowiska jako obszarów proekologicznych objętych dopłatami unijnymi jest w obecnym porządku prawnym niemożliwe - twierdzi Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Postulat dotyczący zaliczenia użytków przyrodniczych, np. trzcinowisk, jako obszarów proekologicznych w ramach płatności za zazielenienie wysunął zarząd Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej.
W odpowiedzi na to wystąpienie Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnych wskazała na rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE ustanawiającego przepisy dotyczące płatności bezpośrednich dla rolników.
Trzcina z Polski na dachach Europy
Ponadto z przepisów rozporządzenia wynika, że elementy proekologiczne uznane za obszary EFA co do zasady wyznacza się wyłącznie na gruntach ornych.
"Wyjątkiem od tej reguły (brak obowiązku położenia na gruncie ornym danego gospodarstwa) są następujące elementy: zagajniki o krótkiej rotacji, obszary zalesione w ramach PROW po 2008 r." - informuje ARiMR.
Jak zaznacza, trzeba jeszcze pamiętać o maksymalnych i minimalnych wymiarach takich obszarów, co także określa wspomniane unijne rozporządzenie.
ARiMR zwraca też uwagę na ustawę o płatnościach w ramach systemów wsparcia bezpośredniego. Jej zapisy stanowią, że płatności są przyznawane do powierzchni działki rolnej na gruntach będących hektarami kwalifikującymi się do tego zgodnie z unijnym prawem.
"Mając na uwadze powyższe, należy stwierdzić, że zakwalifikowanie terenów nieużytkowanych rolniczo, np. trzcinowisk, nie jest możliwe na podstawie prawa obecnie obowiązującego" - zaznacza Agencja.