„Młody rolnik” z kłopotami. Głos z Opolskiego

Poleć
Udostępnij
Autor tekstu: (dk), (bea) | redakcja@agropolska.pl
09-12-2015,11:25 Aktualizacja: 09-12-2015,11:36
A A A

Niedawno zakończyło się przyjmowanie wniosków o przyznanie pomocy na modernizację gospodarstw. A wcześniej o wsparcie mogli ubiegać się młodzi rolnicy. Izba Rolnicza w Opolu uważa, że te programy są obwarowane nierealnymi zastrzeżeniami.

- W dofinansowaniu młodych rolników pojawiło się wiele niespójności. Początkowo 50 tysięcy złotych dostał każdy młody rolnik poniżej 40. roku życia z hektarem ziemi. W następnym progu, 75 tysięcy, były już większe obwarowania. Ostatnio przyznanie kwoty 100 tysięcy wiązało się ze spełnieniem jeszcze ostrzejszych warunków - wymienia Herbert Czaja, prezes IR w Opolu.

Według niego obecne regulacje powodują, że nie kwalifikują się w zasadzie do pomocy rolnicy z areałem w okolicach średniej 20-30 hektarów. I przypomina, że jeśli po 5 latach rolnik nie spełni wszystkich kryteriów, może być narażony na zwrot pieniędzy.

- Te wnioski, które w skali kraju zostały zaakceptowane, nie gwarantują rozwoju naszego rolnictwa. Jeżeli urzędnicy w Warszawie będą utrudniać rozwój młodych gospodarzy, może się okazać, że przyszłościowe szacunki co do ludności w województwie opolskim mogą być zbyt optymistyczne - przestrzega Herbert Czaja.

W ocenie opolskiego samorządu rolniczego, kryteria wsparcia dla „młodego rolnika” są przygotowywane pod tych, których rodzice mogą przekazać duże areały - od 50 hektarów w górę.


 


 

Poleć
Udostępnij