Jakie będą losy dopłat bezpośrednich? Założenia są niepokojące
Wielu polskich gospodarzy na zastrzyk gotówki z tytułu płatności bezpośrednich czeka niemal przestępując z nogi na nogę. A co jeśli będą one znacznie mniejsze albo zabraknie ich w ogóle?
Półmetek okresu finansowego 2014-2020 Unii Europejskiej zdecydowanie za nami, a pytanie "co dalej?" pojawia się coraz częściej.
Po 2021 roku fundusze UE dla Polski będą o wiele skromniejsze
O konsekwencjach finansowych wyjścia Wielkiej Brytanii z UE napisano już sporo. Opuszczenie wspólnoty przez trzeciego największego płatnika netto musi się wiązać z problemami. Najnowsze założenia dotyczące unijnego budżetu, który ma obowiązywać od roku 2020, przewidują mniejsza pulę pieniędzy na realizację polityki rolnej.
Niedawno Komisja Europejska opublikowała "Dokument refleksyjny w sprawie przyszłości finansów UE", który jest kolejnym rozwinięciem Białej Księgi w sprawie przyszłości UE. Niemal w każdym z zawartych tam scenariuszy Wspólna Polityka Rolna i polityka spójności mają mniejszy udział w planie finansowym UE. Natomiast wzrastać miałyby wydatki związane z bezpieczeństwem, obroną, migracjami, konkurencyjnością, walką ze zmianami klimatu czy bezrobociem wśród młodzieży.
Jak podkreśla Czesław Siekierski, przewodniczący komisji rolnictwa i rozwoju wsi Parlamentu Europejskiego, dokument refleksyjny KE nie ma mocy prawnej, lecz ma na celu ukierunkowanie przebiegu dyskusji w sprawie kolejnego budżetu Unii.
Wypłacono już ponad 97 procent dopłat bezpośrednich za zeszły rok
A warto dodać, że w tym dokumencie pod przemyślenia poddawana jest np. kwestia wprowadzenia współfinansowania płatności bezpośrednich na pewnym poziomie przez poszczególne państwa członkowskie. Czy Polska byłaby w stanie dokładać rolnikom tyle, co bogatsze kraje, to wątpliwe.
Poza tym postulowane jest też np. większe wykorzystanie instrumentów finansowych, takich jak niskooprocentowane pożyczki czy gwarancje kredytowe, kosztem dotychczas stosowanego wsparcia bezzwrotnego. Możliwość brania kolejnych pożyczek, nawet takich preferencyjnych zamiast pewnych, stałych dopłat, to byłby dla rolników cios.
Ekolodzy chcą głębokich zmian w WPR
To, że gospodarze na zastrzyk gotówki z tytułu dopłat oczekują czasem jak zbawienia, dostrzegły także krajowe władz. Stąd decyzja o wypłacaniu zaliczek.
A gdyby dopłat zabrakło, gdyby ich kwoty drastycznie spadły? Zdaniem komentujących sprawę w internecie rolników dla mniejszych gospodarstw oznaczałoby to upadek, dla większych - trudne warunki, a dla wszystkich - znaczne podwyżki cen żywności, nawet tej importowanej z zagranicy.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś