Czy ceny nawozów będą jeszcze rosnąć? Wiceszef Grupy Azoty prognozuje
Podwyżki cen nawozów były proporcjonalne do wzrostu kosztów surowców i produkcji. Stawki zaczną spadać, gdy koszty surowców będą się zmniejszać - przekonuje Marek Wadowski, wiceprezes Grupy Azoty.
W rozmowie z Business Insider Polska zapewnia, że koncern jest przygotowany do ewentualnego ograniczenia dostaw gazu. Prawdopodobieństwo takiego scenariusza określa jednak jako znikome.
Minister o problemach rolników. Kiedy wypłata dopłat do nawozów?
W odpowiedzi na uwagę, że ceny gazu drastycznie wzrosły, a mimo to Azoty zanotowały w I kwartale wyraźną poprawę wyników finansowych (być może poprzez wyśrubowanie cen produktów z nawozami na czele) rozmówca portalu odparł, że działalność operacyjna firmy w każdym segmencie jest obarczona zdecydowanie większym ryzykiem produkcyjnym i finansowym niż przed wybuchem wojny.
A marże uwzględniają pokrycie tego wysokiego ryzyka w dłuższym horyzoncie czasowym w prowadzonej działalności.
- Spółka oferuje swoje produkty po cenach rynkowych i sprzedaje je na bieżąco. Co więcej, w I kwartale 2022 r. i we wszystkich czterech kwartałach 2021 r., gdy koszty zakupu gazu zaczęły drastycznie rosnąć, nawozy Grupy Azoty były jednymi z najtańszych w całej Unii Europejskiej. Szczególnie widać to po skali importu do Polski, który bardzo wyhamował i to nie tylko dlatego, że zahamowany został przywóz z Rosji. Import zagranicznych nawozów po prostu się do Polski nie opłaca, bo w kraju są tańsze. Warto podkreślić, że w obecnym sezonie nawożenia zapewniliśmy pełną dostępność do nawozów w Polsce i sprzedaliśmy wszystkie wyprodukowane wolumeny - powiedział Marek Wadowski.
Rolnicy nie dostaną dopłat nawozowych przez bariery formalne. KRIR interweniuje
Przyznał, że koncern podniósł ceny nawozów istotnie, ale głównie za sprawą wysokich stawek gazu, bo te w cenie nawozów azotowych stanowią 70-80 proc. W dodatku w nawozach wieloskładnikowych dochodzą jeszcze koszty innych surowców - fosforytów i soli potasowej, których kluczowym dostawcą na światowym rynku były jak Rosja i Białoruś.
- Tu też po wybuchu wojny obserwujemy gwałtowny, kilkukrotny wzrost cen. I do tego jest jeszcze duży wzrost ryzyka, o którym już wspominałem, związany z ogromnymi wahaniami kosztów prowadzenia biznesu. Podwyżki cen były proporcjonalne do wzrostu kosztów surowców i kosztów produkcji - zapewnił wiceszef chemicznego giganta.
Czy zatem rolników czekają kolejne podwyżki cen nawozów? - To zależy od tego, jak będzie wyglądała sytuacja na europejskim rynku gazu i światowym rynku pozostałych surowców. Cena nawozów będzie się zmniejszać, gdy będą się zmniejszać koszty surowców. Mając na względzie obecną dynamiczną sytuację na rynkach surowcowych, ciężko określić tempo tych zmian w najbliższym czasie - podkreślił Wadowski.
- Rolnictwo bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś