TTIP może zmusić Norwegów do cięć ceł importowych na mięso
Norwegia utrzymuje najwyższy poziom ochrony celnej w imporcie produktów mięsnych. Tymczasem umowa TTIP między USA a UE może wymusić na władzach w Oslo obniżenie stawek, by móc skutecznie konkurować na światowym rynku.
Ten położony na północy Europy kraj nie jest członkiem Wspólnoty, więc nie jest stroną w negocjacjach TTIP. Ewentualne zawarcie umowy między Unią a Stanami Zjednoczonymi wpłynie jednak bardzo na norweski handel - informuje FAMMU/FAPA.
BSE dotarło do Norwegii
Ocena potencjalnych skutków umowy jest opracowywana przez Norweski Instytut Spraw Międzynarodowych (NUPI). Do końca września dokument ma otrzymać rząd. Eksperci z NUPI podkreślają, że Norwegia powinna szukać oddzielnego porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi, bądź stać się stroną negocjacji TTIP.
Bez względu na to analitycy uważają, że władze w Oslo powinny obniżyć stawki importowe na produkty rolne (w tym na mięso). Taki krok oznacza jednak zmniejszenie ochrony własnych producentów mięsa.
Obecnie stawki celne w imporcie mięsa do Norwegii są najwyższe na świecie. Standardowa opłata w imporcie mięsa jagnięcego to 429 proc. (dla całych tusz) oraz 76,96 koron (9,35 dolarów) za kg jagnięciny bez kości.
W przypadku wołowiny bez kości stawka wynosi 344 proc., a dla całych tusz 32,28 koron (3,92 dolarów) za kg. Dla mięsa wieprzowego opłata to 24,64 koron (3 dolary) za kg, a dla mięsa bez kości 64,96 koron (7,9 dolara).
Przedstawiciele norweskiego stowarzyszenia producentów mięsa czerwonego i drobiu opowiadają się za utrzymaniem dotychczasowej ochrony rynku. Rząd może jednak zdecydować się na otwarcie kontyngentów taryfowych na mięso z obniżoną stawką.