Handel kwitnie mimo sankcji
Mimo obowiązujących sankcji międzynarodowych handel na granicy Korei Płn. z Chinami kwitnie. Wbrew zakazom sprowadzane są m.in. owoce morza - podał południowokoreański dziennik "Dzoson Ilbo", powołując się na informacje Radia Wolna Azja (RWA).
Według źródeł amerykańskiej rozgłośni północnokoreańska ruda żelaza "przepływa do Chin swobodnie" przez granicę w mieście Dandong. Przemycane są również metale ziem rzadkich i tekstylia, a na rynkach w Dandongu powszechnie dostępne są północnokoreańskie owoce morza.
Chiny: po raz pierwszy wykryto ASF w paszy dla zwierząt
Eksportu tych towarów zakazują rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ.
"Dzoson Ilbo" podał, powołując się na ekspertów z firmy konsultingowej Korea Analysis and Strategy Consultancy, że północnokoreańskie owoce morza szmuglowane są do Chin na chińskich statkach zarejestrowanych w Korei Płn. RWA zaznacza natomiast, że przywożące towar północnokoreańskie ciężarówki wracają do swojego kraju z pełnymi bakami.
W listopadzie ponadpartyjna komisja w amerykańskim Kongresie oceniła, że "wydaje się", że Chiny rozluźniły egzekwowanie sankcji nałożonych na Koreę Północną w związku ze zbliżeniem w relacjach pomiędzy tymi dwoma komunistycznymi krajami.
Stało się tak pomimo deklaracji ze strony władz chińskich, że utrzymają sankcje w mocy, dopóki Korea Północna nie wyzbędzie się broni nuklearnej – wskazano.
Według "Dzoson Ilbo" dzięki pobłażliwości Chin Korea Północna sprowadziła w ubiegłym roku - wbrew rezolucjom RB ONZ - towary luksusowe o wartości ponad 640 mln USD. Gazeta twierdzi również, że niektóre fabryki i przedsiębiorstwa w Pjongjangu, które zamknięto w latach 90. z powodu trudności finansowych, wznowiły niedawno działalność dzięki inwestycjom z Chin.