Żywność wolna od pestycydów? Każdy może to sprawdzić
Konsumenci mają coraz większą świadomość na temat zdrowego jedzenia, ale trudno im zweryfikować obecność szkodliwych związków. Powstał więc specjalny system, dzięki któremu wszyscy mogą sprawdzić jakość żywności.
- Pestycydy są sprzedawane jako wyroby optymalizujące produkcję żywności, ale mają też swoje ciemne strony, działające bardzo często z opóźnieniem. Skutki zdrowotne nie są widoczne od razu, tylko po jakimś czasie - przekonuje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marcin Galicki z portalu Szamaj.pl, organizator systemu Food Rentgen.
Chcą zakazu stosowania pestycydów szkodzących pszczołom
- Dlatego spożywające je osoby często nie są świadome konsekwencji. Poza składnikami odżywczymi, które powinny się znajdować w produktach spożywczych, pojawia się tam także wynikająca z zanieczyszczeń chemia ciężka. Na to, niestety, często nie mamy wpływu. Możemy tylko dbać o środowisko, starać się wprowadzać różnego rodzaju przyjazne technologie - dodaje ekspert.
Z danych przeprowadzonych przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) wynika, że z 84 tys. próbek produktów rolniczych 97,2 proc., spełniło rygorystyczne normy dotyczące obecności pestycydów określone w przepisach unijnych.
Nie oznacza to jednak, że nie zawierały żadnych pozostałości - nieco ponad połowa była od nich wolna, a 43,9 proc. zawierało takie ilości pozostałości środków ochrony roślin, które mieściły się w normach. Produkty są oceniane w specjalnej skali Szamaj.
Przy współpracy z partnerami - Fundacją Inventity i Instytutem Ogrodnictwa ze Skierniewic - przebadano 16 wyrobów, z których połowa nie spełniła podstawowych polskich norm. Żaden produkt nie uzyskał najwyższej noty, która poświadcza, że nie wykryto w nim pozostałości pestycydów.
[WIDEO] Mówi Marcin Galicki, Szamaj.pl
Pinkas będzie tworzył inspekcje bezpieczeństwa żywności
- Wyniki tych badań dla nas i producentów były dużym zaskoczeniem. Na tej bazie powołaliśmy program Food Rentgen, do którego konsumenci zgłaszają produkty. Sami chcielibyśmy wiedzieć, czy produkty, które jemy, spełniają normy, stąd pomysł na badanie oraz zapraszanie producentów uważających, że mają dobre wyroby. Chodzi o to, żeby mieć pewność - wyjaśnia Galicki.
Jak wynika z ostatnich przesiewowych badań żywności, przeprowadzonych przez Instytut Ogrodnictwa, w piwie, maku czy zbożach wykryto różnego rodzaju szkodliwe substancje. Przykładem jest glifosat (szkodliwy i trudno wykrywalny pestycyd używany m.in. do przyspieszenia procesu suszenia roślin).
Wśród metali ciężkich najniebezpieczniejsze są ołów i kadm, pochodzące głównie ze spalin samochodowych i niskiej emisji.
- Konsumenci muszą być świadomi, poszukiwać, domagać się i podążać za informacją dotyczącą jakości spożywanej żywności. Polski rynek jest pod tym względem trochę ziemią niczyją. Dla porównania w Niemczech ruchy konsumenckie dbające o badanie żywności są dużo bardziej rozwinięte, a informacja na ten temat bardziej dostępna - podkreśla przedstawiciel Szamaj.pl.
Państwowa Inspekcja Bezpieczeństwa Żywności ma zwiększyć ochronę konsumentów
Utworzony przez parę ekonomistów angażujących się od lat w przedsięwzięcia ekologiczne i społeczne program "Szamaj zdrowe", którego częścią jest Food Rentgen, to sposób oceny jakości produktów żywnościowych. Badaniu poddawane są wyroby pochodzące prosto z półek sklepowych.
Inicjatywa ma na celu uzupełnienie istniejących systemów certyfikacji żywności, które najczęściej są mało przejrzyste dla konsumentów. Skupiają się z reguły jedynie na warunkach, w których produkowane są wyroby lub ich losowo wybrane składniki i często pomijają ostateczną jakość wyrobu końcowego.
Do programu Food Rentgen może dołączyć każdy i następnie przesyłać zdjęcia produktów, które jego zdaniem powinny zostać zbadane. Propozycje poddawane są głosowaniu. Zdobywające najwięcej głosów wyroby trafiają na platformę crowdfundingową, gdzie zbierane są fundusze na testy.
Po uzbieraniu koniecznej kwoty żywność kierowana jest do laboratoriów, gdzie przechodzi testy na zawartość pestycydów, metali ciężkich i szkodliwych nawozów. Laboratoria określają, czy ewentualne przekroczenia mieszczą się w normach dla poszczególnych rodzajów żywności.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś