Ziemia rolna się kurczy. Codziennie o pięć hektarów
"Głód ziemi" to problem dla wielu rolników, którzy chcą powiększać swoje areały, ale nie mają takich możliwości. Tymczasem co drugi dzień odrolnianych jest 10 hektarów, czyli tyle, ile posiada przeciętne gospodarstwo.
Zagadnieniom związanym z tzw. zasklepianiem gleb poświęcony jest film przygotowany przez Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa-Państwowy Instytut Badawczy. Powstał on w ramach projektu RECARE, finansowanego w ramach 7 Programu Ramowego UE.
Państwowa ziemia leży odłogiem i zarasta chwastami
Głównym celem przedsięwzięcia jest "rozwijanie efektywnych metod zapobiegania różnym formom degradacji gleb w Europie i promocja zrównoważonych praktyk wykorzystania gruntów". Natomiast podstawowe zadanie zespołu IUNG-PIB - jako partnera w tym projekcie - to analiza zagrożeń związanych z zasklepianiem gleb oraz utratą najcenniejszych gruntów w procesach urbanizacji.
W filmie już na wstępie podkreślono, że problem zasklepiania gleb jest istotny również w Polsce. Wiele miast rozwija się bowiem dynamicznie, zajmując nowe obszary rolnicze. A szczególna presja dotyczy obszarów podmiejskich.
- Co roku w Polsce przekształcanych jest ok. 2000 hektarów gruntów rolnych, połowa to grunty najlepszych klas I-III. To oznacza, że dziennie ponad 5 ha ziemi rolnej jest wyłączanych z produkcji. A więc co dwa dni znika obszar przeciętnej wielkości gospodarstwa - mówi przed kamerą Grzegorz Siebielec z IUNG-PIB.
Mają pomysł, jak wyeliminować słupów z przetargów na ziemię
Ekspert zaznacza, że w Polsce istnieją dobre instrumenty prawne ochrony gleb przez urbanizacją, takie jak opłaty za przekształcenie gruntu na cele nierolne. Ich wysokość jest zależna od klasy gruntu.
Mechanizmy te sprawdzają się jednak wyłącznie na terenach wiejskich. Natomiast w miastach, gdzie presja urbanizacyjna jest duża i w grę wchodzą większe pieniądze, taka ochrona już zdaniem IUNG-PIB nie wystarczy.
- W projekcie RECARE badamy wpływ przepisów na efektywność ochrony najlepszych gleb. Analizujemy przyrost zabudowań na glebach określonej jakości. Jedynie znając te trendy, można uświadamiać jak ważna jest ochrona gleb. Kluczowe dla zrównoważonego rozwoju miast są bazy danych o glebach. Bez takiej informacji, trudno jest planować przestrzeń w rozsądny sposób. Mapy glebowo-rolnicze zawierają informacje o potencjale produkcyjnym gleb i cechach istotnych dla funkcji środowiskowych gruntu - opowiada Grzegorz Siebielec.
Nowa ustawa lekarstwem na spekulacje państwową ziemią?
IUNG-PIB zapewnia, że istnieją dobre przykłady gospodarki gruntami. Jako jeden z nich podano wydział geodezji i kartografii Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego Wrocławiu, gdzie od lat buduje się i świadomie wykorzystuje bazy danych o glebach.
- Chcąc efektywnie chronić gleby przed urbanizacją, należy połączyć kilka różnych rozwiązań. Istniejące przepisy ochrony gleb muszą być wspierane wykorzystaniem baz danych oraz budowaniem świadomości osób decydujących o rozwoju miasta i świadomości całego społeczeństwa - podsumowuje ekspert z IUNG-PIB.
Pod tymi słowami podpisałaby się z pewnością większość rolników, którzy w wielu regionach narzekają na "głód ziemi". Choć chcieliby rozwijać gospodarstwa i zwiększać areał, nie mają takiej możliwości. Stąd m.in. ogromne zainteresowanie przetargami na dzierżawę ziemi z państwowego zasobu.
- Agrobiznes bez tajemnic. Zamów prenumeratę miesięcznika "Przedsiębiorca Rolny" już dziś